Nie żyje dziennikarz Paweł Czarniak, miał zaledwie 28 lat. "Nie możemy uwierzyć w to, co się stało"
W wieku 28 lat zmarł dziennikarz "Gazety Pomorskiej" oraz wieloletni współpracownik portalu włocławeknaszemiasto.pl, Paweł Czarniak. Mężczyzna zmagał się z ciężką chorobą. O jego śmierci poinformowali redakcyjni koledzy, którzy wspominali zapał oraz zaangażowanie dziennikarza.
Nie żyje młody dziennikarz "Gazety Pomorskiej"
- Pisząc te słowa jeszcze nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Niestety, to prawda. W sobotę 7 stycznia (około godziny 22) po krótkiej, ale ciężkiej chorobie zmarł Paweł Czarniak, reporter "Gazety Pomorskiej" - przekazali redakcyjni koledzy dziennikarza.
Żegnając swojego kolegę, dziennikarze wspominali zapał oraz zaangażowanie, z jakim poświęcał się redakcyjnej pasji Paweł Czarniak. Mężczyzna nie tylko bowiem był niezwykle sprawnym informatorem wszelkich zdarzeń drogowych oraz wydarzeń związanym z Włocławkiem, lecz również zapisał się jako aktywny strażak w jednostce OSP Brześć Kujawski.
- Zawsze był pierwszy na miejscu zdarzeń i relacjonował, co się działo. Był pogodnym i wesołym chłopakiem, chociaż życie Go nie oszczędzało - wspominali koledzy z pracy.
Paweł Czarniak swoją dziennikarską karierę rozpoczął już jako uczeń klasy IV LO im. K.K. Baczyńskiego we Włocławku, kiedy odwiedził po raz pierwszy redakcję "Gazety Pomorskiej" jako łowca wizerunku gwiazd. Jak wspominali jego redakcyjni koledzy, już wtedy wykazywał się on zdumiewającą współpracą z mediami.
W pamięci swoich kolegów zapisał się jako doskonały informator zdarzeń drogowych, które znakomicie dokumentował, wykazując się niezwykle solidnym warsztatem dziennikarskim. Poza współpracą z "GP", Paweł Czarniak współtworzył również portal wloclaweknaszemiasto.pl, gdzie pisał swoje artykuły, w tym również te poświęcone ukochanemu Anwilowi.
- Zawsze było można na niego liczyć. Nieważne, kiedy, nieważne o której, zawsze przyjechał i pomógł. Taki był Pawełek, Młody. Tak na niego mówiliśmy. I to się nie zmieniło - wspominali przejmująco dziennikarze.
Pogrzeb dziennikarza odbędzie się na Cmentarzu Komunalnym we Włocławku 11 stycznia o godz. 10:30.
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Śląskie. Tragedia na torach. 14-latek zginął potrącony przez pociąg
Nie żyje Sylwester Hasior. Radny gminy Limanowa miał zaledwie 36 lat
Sprawa rozbitego radiowozu z nastolatkami. Roman Giertych ujawnia szczegóły
Źródło: pomorska.pl