Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nie żyje mężczyzna. Auto stanęło w płomieniach
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 10.05.2024 08:13

Nie żyje mężczyzna. Auto stanęło w płomieniach

wypadek, pożar
Fot. Osp Ksrg Owczary

Tragiczny wypadek na granicy dwóch województw. Policjanci zostali wezwani do wypadku na trasie między Oławą i Łukowicami Brzeskimi. Kierowca wbił się w drzewo, a następnie spłonął w aucie. Nie był w stanie wydostać się z rozbitego samochodu.

Śmiertelny wypadek na granicy dwóch województw

W czwartek (08.05) na granicy Dolnego Śląska i województwa opolskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Około godziny 8.20 policjanci otrzymali wiadomość o zdarzeniu na drodze powiatowej numer 1560D. W treści powiadomienia padła informacja o rozbitym samochodzie, który jechał w stronę Łubowic Brzeskich.

Kiedy policjanci i strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, okazało się, że na pomoc kierowcy jest już za późno. Rozbity samochód stał w płomieniach.

Kupił boczek w popularnym sklepie. W domu go zważył i wpadł w szał

Samochód stanął w płomieniach, kierowca spłonął

Kierowca, jadąc z Chwalibożyc. Kierowca, z nieznanych jeszcze przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo. Samochód stanął w płomieniach - przekazała asp.szt. Wioletta Polerowicz z KPP w Oławie w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

ZOBACZ: Robiła zakupy w kasie samoobsługowej. Grozi jej 8 lat więzienia

Nie pomogła natychmiastowa akcja ratownicza. Mężczyzna nie był w stanie wydostać się z rozbitego samochodu. Policja potwierdziła, że kierowca mazdy spłonął podczas pożaru pojazdu.

Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia

Okoliczności śmiertelnego wypadku są wyjaśniane przez policję. Praca śledczych początkowo skupiała się na ustaleniu tożsamości zmarłego kierowcy. Z racji rozległego pożaru spaleniu uległy wszelkie dokumenty, które mogły znajdować się przy kierowcy.

ZOBACZ: Nie żyją rodzice, 4-latka walczy o życie. W akcji śmigłowiec LPR

Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policyjni technicy. Czasowo zablokowali oni drogę prowadzącą na autostradę A4 i zebrali dowody. Pomogą one wyjaśnić, dlaczego mężczyzna nagle zjechał ze swojego pasa jezdni i wbił się w przydrożne drzewo.

Źródło: gazeta wrocławska