Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > "Nie wiem, czy są cali". Krzysztof Tyniec przerażony, jego rodzina w potrzasku przez powódź
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 17.09.2024 15:06

"Nie wiem, czy są cali". Krzysztof Tyniec przerażony, jego rodzina w potrzasku przez powódź

Krzysztof Tyniec
fot. KAPIF

Nie tylko media nieustannie informują o dramatycznej sytuacji powodzian zamieszkujących południową część Polski. Robią to także znane osoby, które są przejęte ich losem, a także ci, którzy są związani z tamtejszym rejonem. Należy do nich Krzysztof Tyniec. Aktor nie ukrywa, że jest załamany tym, co dzieje się w jego rodzinnych stronach. Towarzyszy mu również lęk o najbliższych.

Krzysztof Tyniec jest przerażony powodziami

Powodzie, które od kilku dni drastycznie nawiedzają Polskę, sieja niebywałe spustoszenie. Niszczą budynki, samochody, zalewają drogi, pozbawiając przy tym mieszkańców ich dobytku i dachu nad głową. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, a skutki żywiołu będą naprawdę ogromne. 

To, co się dzieje w kraju, jest szeroko komentowane, nie tylko przez media, ale także rodaków, którzy są przerażeni grasującymi powodziami. Organizują dla poszkodowanych pomoc, a także zbiórki pieniężne, wykazując się przy tym ogromnym gestem solidarności. Jednocześnie na tę sytuację patrzą z przerażeniem.

Z nieukrywanym smutkiem to, co dzieje się na południu Polski, obserwuje również Krzysztof Tyniec. Aktor pochodzi z Nowej Rudy znajdującej się w powiecie kłodzkim i tam też ma rodzinę oraz przyjaciół, których losem jest wyraźnie przejęty.

Krzysztof Tyniec
fot. KAPIF; Krzysztof Tyniec
"Super Mario" nagle zniknął z "Chłopaków do wzięcia". Wiadomo, jak dziś wygląda jego życie "Rolnik szuka żony" ledwo wrócił na ekrany, a tu taka burza. Widzowie nie mają dla niej litości

Krzysztof Tyniec jest załamany dramatyczną sytuacją w kraju

Krzysztof Tyniec, który pochodzi z rejonów obecnie zajętych powodzią, bacznie śledzi sytuację. W rozmowie z Faktem podkreślił, że jest bardzo przejęty tym, co dzieje się na południu Polski i ogromnie współczuje powodzianom. Ma tam rodzinę i znajomych, których los nie jest mu obojętny. 

ZOBACZ TAKŻE: Takich scen w "The Voice of Poland" jeszcze nie było. Badach zaczął parodiować Michała Szpaka

Mam tam rodzinę i przyjaciela ze szkoły podstawowej, który prowadzi ośrodek dla jeży. Z Jurkiem Garą byliśmy w jednej klasie w podstawówce i on teraz ratuje jeże z całej Polski. Martwię się, co z tymi zwierzakami i jego ośrodkiem. To moje rewiry, rodzinne strony, serce mnie boli i żal mi tych wszystkich ludzi - mówił aktor.

Krzysztof Tyniec nie może skontaktować się z kuzynem

Sytuacja mieszkańców zajętych przez powódź jest dramatyczna. Pozbawieni zostali dachów nad głową, a kontakt pomiędzy nimi może być utrudniony. Wspominała o tym niedawno Anna Bardowska z “Rolnik szuka żony”. Wyjaśniła na InstaStory, że w wielu miejscach sieć komórkowa nie działa. Ponadto utrudnienia w dostawach prądu również temu nie sprzyjają.

Niepewność o losy bliskich jest straszna, a szalejący żywioł i utrudniony kontakt tylko nasila niepokój. Wspomniał o tym Krzysztof Tyniec. W rozmowie z Faktem nie ukrywał swojej obawy o losy kuzyna, z którym od kilku dni nie może się skontaktować. 

Woda to potężna siła i niestety za każdym razem, gdy dochodzi do powodzi, człowiek okazuje się bezsilny. Dzwonię od kilku dni do kuzyna, ale nikt nie odbiera. Nie wiem, czy są cali, może po prostu jest problem z połączeniami i zalało tam im wszystko - tłumaczył aktor.