Nawałnice nad Polską. Zalania i podtopienia w wielu miastach
Pogoda w ciągu zaledwie kilku dni w Polsce spowodowała w wielu regionach ogromne straty. Potężne wichury i opady silnego gradu sparaliżowały wiele miejscowości. To jednak nie koniec, mieszkańcy stale informują o kolejnych problemach w walce z żywiołem. W środę znów jest bardzo niebezpiecznie.
Burze nad Polską. Wiele miast zalanych
Mimo iż burze i ulewy pojawiały się nad Polską już w miniony weekend, to prawdziwy armagedon pogodowy mieszkańcy wielu regionów odczuli w poniedziałek. Potężne gradobicie zasypało Gniezno . Żywioł zniszczył budynki, a woda wdarła się do mieszkań i piwnic. Strażacy interweniowali setki razy, a prezydent zwołał sztab kryzysowy.
Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie kilka godzin po przejściu nawałnic opublikowała w mediach społecznościowych komunikat, w którym poinformowała mieszkańców, że w siedzibie funkcjonariuszy do odbioru jest wiele tablic rejestracyjnych, które wskutek potężnych zalań i podtopień stracili mieszkańcy.
Niestety silne burze i intensywne opady cały czas występują nad Polską. IMGW od kilku dni nie ustaje w wydawaniu nowych ostrzeżeń dla wielu regionów. Mieszkańcy regionów narażonych na walkę z żywiołem otrzymują także alerty RCB.
Wiele miast zalanych, mieszkańcy relacjonują
W środę eksperci z IMGW informowali, że strefa najbardziej intensywnych burz obejmuje południowo-wschodnią, południową, środkową, a także północno-zachodnią część Polski. Nawałnice mogą pojawić się również w rejonie Torunia i Bydgoszczy. Po godzinie 19.00 synoptycy odwołali część ostrzeżeń dla zachodu i południa Polski. Wciąż jednak bardzo niebezpiecznie jest w woj. kujawsko-pomorskim.
ZOBACZ: Potężne ulewy nad Polską. Dramatyczne relacje zdesperowanych mieszkańców
Mieszkańcy informują w mediach społecznościowych o kolejnych zalaniach m.in. w Aleksandrowie Kujawskim, wielkopolskim Śremie, Turku, czy małopolskich Jerzmanowicach i Krakowie. Niespokojnie było także w województwie łódzkim.
Dramat sadowników. Potężne nawałnice zniszczyły uprawy
Potężne nawałnice i opady gradu, jakie przechodzą przez Polskę to kolejny – po kwietniowych przymrozkach – wielki cios dla sadowników. Żywioł wywołał ogromne spustoszenie w sadach i plantacjach m.in. na Lubelszczyźnie. Zniszczonych zostało wiele upraw.
Sadownicy z Lubelszczyzny apelują do rządu o pomoc w związku z poniesionymi stratami, które według nich wynoszą nawet do 100 proc.
ZOBACZ: Samochody pod wodą, zalane budynki. Polskie miasto sparaliżowane
Jak mówią rolnicy, straty sięgają w niektórych uprawach nawet 100 proc. Dodatkowo muszą utrzymać plantację przez ten rok, w którym nie będzie zbiorów lub będą na poziomie kilkunastu, maksymalnie 30 proc., a koszty będą cały czas ponoszone przez sadowników, plantatorów. Na pewno ta sytuacja wymaga wsparcia - powiedział wicewojewoda lubelski Andrzej Maj.