„Nadawanie na rząd za granicą jest niestosowne”. Tusk atakuje Nawrockiego
Polska scena polityczna znów podzielona – tym razem kontrowersje wywołały zagraniczne wypowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego. Jego słowa spotkały się z ostrą krytyką byłego premiera Donalda Tuska. Sprawa szybko przybrała publiczny wymiar, gdy rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odpowiedział równie stanowczo
Tusk krytykuje Nawrockiego za słowa za granicą
Donald Tusk nie ukrywał swojego niezadowolenia z zagranicznych wypowiedzi prezydenta Karola Nawrockiego.
Nadawanie na Polski rząd w czasie zagranicznych wizyt jest niestosowne. I szkodzi Ojczyźnie. Prawda, panie prezydencie? - napisał premier na X, zaznaczając, że takie komentarze mogą być odbierane jako szkodliwe dla wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.
Tusk odnosił się m.in. do własnych kontrowersyjnych słów, gdy nazwał byłego prezydenta USA Donalda Trumpa rosyjskim agentem, co wywołało burzliwą dyskusję zarówno w kraju, jak i za granicą.
Jego wpis podkreśla, że każda wypowiedź polskiego polityka poza granicami państwa niesie potencjalne konsekwencje dla relacji międzynarodowych i wizerunku Polski w oczach sojuszników.
Prezydent Nawrocki odpowiada z Helsinek
Karol Nawrocki podczas wizyty w Helsinkach zdecydowanie odniósł się do zarzutów Tuska, tłumacząc swoje stanowisko w kontekście relacji Polski z USA.
Tego typu rzecz nie powinna się wydarzyć, uznaję to za nieprzezorne zachowanie polskiego polityka szkodzące Polsce, ale szczęśliwie w Polsce i USA jest rodzaj konsensusu, w którym to prezydent Polski reprezentuje Polskę w USA, a ja zrobię wszystko, żeby zadbać o nasze dobre relacje - podkreślił prezydent.
Nawrocki zaznaczył, że jego priorytetem pozostaje stabilność i współpraca z kluczowymi partnerami, mimo wcześniejszych kontrowersyjnych komentarzy Tuska.
W tym kontekście prezydent akcentował również znaczenie koordynacji działań dyplomatycznych i sankcyjnych wobec Rosji, pokazując, że polityka zagraniczna wymaga ostrożności, spójności i odpowiedzialności na każdym szczeblu.
ZOBACZ TAKŻE: Hołownia krytykuje Tuska. Z ust marszałka padły ostre słowa. “To osłabienie rządu”
Rzecznik prezydenta ostro odpowiada
Ostre słowa Tuska nie pozostały bez reakcji Pałacu Prezydenckiego. Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odpowiedział równie stanowczo:
Obrażanie Prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa było karygodne. Brak refleksji i przeprosin źle świadczy o Pańskiej odpowiedzialności za słowa. Prawda, Panie Premierze? - napisał.
W odpowiedzi tym samym pokazano, że spór nie ogranicza się jedynie do prywatnych opinii polityków, lecz ma wymiar publiczny i może wpływać na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej.
Starcie między premierem a prezydentem i jego otoczeniem ukazuje, jak delikatna jest granica między krytyką polityczną a odpowiedzialnością za słowa, które mogą mieć realny wpływ na relacje z kluczowymi partnerami, takimi jak Stany Zjednoczone.