MON wzmacnia bezpieczeństwo Bałtyku. Kosiniak-Kamysz wyjawił powody
W swoim najnowszym wystąpieniu Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił strategiczne plany wzmocnienia polskiej Marynarki Wojennej, kluczowej dla bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego. Powiedział, dlaczego zdecydował się na taki ruch.
Nowe okręty podwodne i nie tylko
W ciągu ostatnich dwóch lat Ministerstwo Obrony Narodowej postawiło na intensywną modernizację sił zbrojnych, obejmującą wszystkie rodzaje wojsk, w tym Marynarkę Wojenną. Szef MON zaznaczył, że budowa nowoczesnej floty morskiej jest integralną częścią szerszej strategii obronnej, opartej na silnej armii, trwałych sojuszach i odpornym społeczeństwie.
Jednym z najbardziej widocznych i strategicznie istotnych kroków w tym procesie jest postęp w programie pozyskania nowych okrętów podwodnych. Resort obrony zrealizował kluczowy etap, dokonując wyboru dostawcy zaawansowanych jednostek, które mają znacząco wzmocnić zdolności operacyjne polskiej floty.
– Budujemy nowoczesną marynarkę wojenną, a okręty podwodne, których dostawcę wybraliśmy w ostatnim czasie, są tego najlepszym znakiem – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.
Modernizacja ta ma podnieść zdolności Marynarki Wojennej do działania zarówno w ramach operacji narodowych, jak i sojuszniczych, wzmacniając bezpieczeństwo w strategicznie ważnym akwenie Morza Bałtyckiego oraz zdolność odstraszania i ochrony morskich szlaków komunikacyjnych.
Z czego wynikają inwestycje we flotę?
Rozwój Marynarki Wojennej, podobnie jak cała modernizacja sił zbrojnych, realizowany jest z uwzględnieniem współpracy międzynarodowej oraz potencjału krajowego przemysłu obronnego.
– W Unii Europejskiej, w NATO jesteśmy liderem nie tylko wydatków, ale myślenia strategicznego – mówi minister.
– Ale najważniejsi są ludzie, najważniejsi są żołnierze, najważniejsza jest filozofia ich działania i ich odpowiedzialność – dodaje.
W kontekście modernizacji Marynarki Wojennej kluczowym elementem jest także odpowiedź na rosnące zagrożenia w regionie Morza Bałtyckiego. Eksperci wskazują, że Bałtyk „przestaje być bezpieczny” – Polska pilnie potrzebuje nowoczesnych okrętów podwodnych, aby neutralizować działania dywersyjne Federacji Rosyjskiej i w razie konfliktu powstrzymać ataki rosyjskiej marynarki wojennej. Rosja dysponuje obecnie znaczącym potencjałem podwodnym, co dodatkowo potęguje presję na wzmocnienie polskich zdolności morskich.
Flota od polskich producentów
Minister podkreślił, że programy modernizacyjne opierają się na współdziałaniu z kluczowymi sojusznikami, przy jednoczesnym wykorzystaniu zdolności polskich producentów.
Takie podejście ma zapewnić dostęp do najnowocześniejszych technologii i systemów zbrojeniowych, a jednocześnie zwiększyć autonomię państwa w zakresie produkcji, utrzymania i serwisowania sprzętu wojskowego.
– Stawiamy na nowoczesny sprzęt, zarówno od polskich producentów, na których bardzo mocno liczymy, jak i od największych naszych sojuszników – zdradza minister.
Źródło: MON, Goniec