Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Minister rodziny nie pozostawia złudzeń, nie będzie waloryzacji 500 plus. Rząd ma inny pomysł
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.09.2022 16:23

Minister rodziny nie pozostawia złudzeń, nie będzie waloryzacji 500 plus. Rząd ma inny pomysł

Minister rodziny ujawniła, co z waloryzacją 500 plus. Polacy nie będą skakać z radości
Iberion

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg udzieliła wywiadu dla "Faktu", w którym potwierdziła, że rząd nie planuje na razie waloryzacji świadczenia 500 plus. W obliczu galopującej inflacji stanowisko to nie cieszy, jednak obóz władzy chce zatrzeć złe wrażenie, proponując inne benefity. Jak zapewniła Maląg, polskie rodziny mogą liczyć na "kompleksowe wsparcie".

Wypłacane polskim rodzinom od kwietnia 2016 roku 500 plus to jedno z największych osiągnięć rządu Zjednoczonej Prawicy. Dodatkowe środki przez lata pomagały polskim rodzinom łatać domowe budżety i walczyć z biedą, ale wraz z nadejściem kryzysu gospodarczego i wzrostem inflacji znacząco straciły na swojej mocy.

Rodzice i opiekunowie dzieci przez długi czas liczyli po cichu, że rząd sam zreflektuje się, iż powinien dokonać pewnej korekty programu i podwyższyć wysokość świadczenia, ale tak się nie stało. O waloryzacji zaczęto więc mówić coraz głośniej, a i z obozu władzy płynęły dające nadzieję sygnały.

Jeszcze niedawno o potrzebie rozważenia zmian wspominali europosłanka Elżbieta Rafalska, a także wiceminister Stanisław Szwed, który obiecał, że dyskusja na temat ewentualnych podwyżek na pewno się odbędzie. Być może tak też się stanie, ale z pewnością nieprędko. Umiarkowany optymizm beneficjentów skutecznie zgasiła bowiem na łamach "Faktu" minister Marlena Maląg.

Minister rodziny potwierdza: "Nie przewidujemy waloryzacji 500 plus"

Na chwilę obecną nie przewidujemy waloryzacji wysokości świadczenia 500 plus, ale kompleksowe wsparcie dla rodzin w różnych obszarach tak, by polityka rodzinna była systemowa i kompleksowa - powiedziała Maląg.

Jak wynika z jej wypowiedzi, rząd cały czas pracuje nad rozwiązaniami mającymi wspomóc polskie rodziny w tym trudnym czasie. Te niewątpliwie się przydadzą, bo, zdaniem ekspertów, obecna sytuacja nie jest jeszcze tak napięta, jak może się stać za kilka miesięcy.

- Wiemy, że potrzebne jest wsparcie rodziców dzieci do lat trzech, potrzebna jest polityka mieszkaniowa. Dlatego też ustawa o gwarancji wkładu własnego i możliwości umorzenia tego wkładu. Ale też zmiany we wprowadzaniu kolejnych rozwiązań związanych z rynkiem pracy, jak elastyczny czas pracy, tak by można było łączyć życie zawodowe z rodzinnym - zapowiedziała minister pracy.

Wśród pomysłów rządu znajdują się m.in. wydłużenie urlopów rodzicielskich z 32 do 41 tygodni oraz dążenie do eliminacji umów zlecenie, które mają być "ozusowane".

Zjednoczona Prawica nie taka hojna

Mając w pamięci słowa, które wypowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji projektu przyszłorocznego budżetu, deklaracja minister Maląg dla wielu osób wcale nie będzie zaskoczeniem. Szef rządu, który na ogół roztacza światłe wizje i z optymizmem patrzy w przyszłość, sam przyznał, że plany rządzących są "ambitne", bo przed nami okres perturbacji. Zapewnił jednak, że wszystkie dotychczasowe programy społeczne będą zachowane, a w ramach potrzeby pojawi się odpowiednia reakcja. Biorąc pod uwagę fakt, że w kasie państwa jest potężna dziura, a pieniędzy z KPO raczej nie zobaczymy dzięki konsekwentnej i krnąbrnej postawie Zjednoczonej Prawicy, należy cieszyć się z tego, że świadczenia, takie jak 500 plus ponoć nie będą zawieszone.

Rząd Mateusza Morawieckiego nieba nie przychyli też innym grupom społecznym, w tym liczącym na wprowadzenie tzw. emerytur stażowych. Ich nadzieje pogrzebał w Nowym Sączu przez PiS, którego deklaracje należy traktować w naszym kraju jak świętość.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fakt, Goniec.pl