Mecenas Piotr Kaszewiak mocno o alimentach Marcinkiewicza. Nie gryzł się w język
Kazimierz Marcinkiewicz został uznany winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony, Izabeli. Sąd skazał go na 6 miesięcy ograniczenia wolności i na wykonywanie prac społecznych. Marcinkiewicz przekonuje, że postępowanie to polityczna zemsta uknuta przez obóz rządzący. Znany prawnik Piotr Kaszewiak odniósł się do słów byłego premiera.
Kazimierz Marcinkiewicz skazany
Sąd uznał Kazimierza Marcinkiewicza winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony. Orzeczono, że były premier "spowodował zaległość stanowiącą równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych". Sąd skazał Marcinkiewicza na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
Kazimierz Marcinkiewicz skomentował wyrok. - Nic na ten temat nie wiem, żadne informacje z sądu do mnie nie dotarły. Zapadają jakieś kapturowe wyroki. W państwie PiS to jest normalne. To jest dokładnie to samo, co do tej pory. To nagonka Zbigniewa Ziobry na mnie, to jest zemsta polityczna na mnie. Ziobro mnie ściga, gdzie tylko może i w tym wypadku to jest dokładnie to samo. Nie uchylam się od płacenia alimentów. W ub.r. pani Olchowicz otrzymała 230 tys. zł zaległości. Nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć. W ogóle nie rozumiem, dlaczego mam dorosłą osobę utrzymywać już 10 lat, dla mnie jest to niejasne - powiedział w rozmowie z Onetem.
Potem Marcinkiewicz zdecydował się na wylanie swoich żali na Facebooku. - Rozwód po polsku. 3 lata małżeństwa, 2 lata separacji, 4 lata rozwodu, 13 lat utrzymywania dorosłej osoby. Dożywotnie alimenty. Kapturowy PiS-wski proces o unikanie w ciągu 30 dni. Kapturowy PiS-wski sędzia lub sędzina odbiera prawo do jakiejkolwiek obrony. Wyrok 6 miesięcy, za podobno 10 miesięcy niepłacenia. Prawo i Sprawiedliwość Cywilizacja Kaczyńskiego i Ziobry. A jeszcze powinienem dodać coś o Dudzie. Mam to w doodzie - grzmiał polityk (cytat przywołany według oryginalnej pisowni).
Piotr Kaszewiak odpowiedział Marcinkiewiczowi. Padły ostre słowa
Dziennikarze Faktu poprosili mec. Piotra Kaszewiaka, prawnika znanego z programu TVP "Sprawa dla Reportera", o komentarz do słów Marcinkiewicza. - Wypowiedź pana oskarżonego jest co najmniej niemądra. Wydanie wyroku nakazowego w takiej sprawie jest zupełnie standardowym i zgodnym z przepisami postępowaniem sądu i nie ma nic wspólnego z polityką. Jeśli oskarżony nie zgadza się z wyrokiem i wniesie na piśmie sprzeciw (de facto jednozdaniowe pismo zgodnie z załączonym do wyroku pouczeniem sądu) wyrok straci moc, zaś sąd rozpozna sprawę na zasadach ogólnych - skomentował Kaszewiak.
Prawnik zapewniał, że takie orzeczenia to standardowe rozwiązania. - Mogę powołać się na dziesiątki spraw, w których brałem udział jako obrońca lub pełnomocnik (po stronie oskarżonych lub pokrzywdzonych), w których taka właśnie procedura była stosowana. Zważywszy, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - nie ma podstaw aby oczekiwać od sądu, że w przypadku osoby publicznej stosowane będą inne standardy, niż te które wynikają z przepisów - przekonywał.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Dramat Kamila Stocha. Nie zakwalifikował się do konkursu w Willingen
Biedronka przesadziła, w poniedziałek w sklepach będą tłumy. Prawdziwe hity za grosze
IMGW ostrzega przed siarczystym mrozem. W nocy nawet -22 stopnie
Źródło: Fakt, Onet, Kazimierz Marcinkiewicz/Facebook