Matka znalazła ciała dwóch synów. Tragedia w polskiej miejscowości
W małym domu w miejscowości w świętokrzyskim doszło do rodzinnej tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością. Do zdarzenia doszło w czwartek, a na miejsce natychmiast wezwano liczne służby ratunkowe i policyjne, które rozpoczęły skomplikowane czynności wyjaśniające.
Drzwi zamknięte od środka. Makabryczne znalezisko matki i sąsiada
Jak poinformował st. asp. Jacek Borek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, w domu mieszkała czteroosobowa rodzina. Rodzice zajmowali parter budynku, a ich dorośli synowie - piętro. W środę matka przestała widywać synów, a drzwi prowadzące do ich części domu były zamknięte od wewnątrz. Zaniepokojona brakiem jakiegokolwiek kontaktu, kobieta poprosiła o pomoc sąsiada.
Wspólnie weszli do pomieszczeń na piętrze, gdzie dokonali makabrycznego odkrycia. Na miejscu znajdowały się ciała obu braci. Natychmiast wezwano na miejsce służby. Na miejsce zdarzenia skierowano zarówno patrole policji, jak i zastępy straży pożarnej, które przystąpiły do zabezpieczania miejsca i wstępnych oględzin.

Detektory wskazały czad. Prawdopodobna przyczyna śmierci
Strażacy, którzy przybyli na miejsce, wykorzystali specjalistyczne detektory do pomiaru stężenia gazów. Jak poinformował rzecznik świętokrzyskiej Państwowej Straży Pożarnej, st. kpt. Marcin Bajur, urządzenia wykazały w jednym z pomieszczeń podwyższone stężenie tlenku węgla, sięgające około 90 ppm (cząstek na milion).
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest gazem szczególnie niebezpiecznym ze względu na swoje właściwości. Jest bezwonny, bezbarwny i pozbawiony smaku, przez co ofiary często nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną ponad 200 razy szybciej niż tlen, skutecznie blokując dopływ tlenu do organów i tkanek, co prowadzi do niedotlenienia, uszkodzenia układu nerwowego, a w wysokich stężeniach -do szybkiej śmierci.
Policyjne śledztwo i ostrzeżenia przed czadem. Jak uniknąć tragedii?
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi obecnie szczegółowe czynności procesowe, które mają ustalić dokładny przebieg zdarzeń oraz ostateczną przyczynę śmierci obu mężczyzn. Śledczy będą wyjaśniać przede wszystkim źródło emisji tlenku węgla. Sprawdzą stan techniczny urządzeń grzewczych, szczelność instalacji oraz przewodów kominowych i wentylacyjnych w domu.
Tragedia w Radlinie to kolejne, niestety coroczne, przypomnienie o śmiertelnym zagrożeniu, jakie niesie ze sobą czad. Gaz ten powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, co często ma miejsce w przypadku niesprawnych pieców gazowych, przewodów kominowych lub przy niedrożnej wentylacji. Eksperci i służby apelują o systematyczne przeglądy instalacji grzewczych i wentylacyjnych, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, oraz o montaż czujek tlenku węgla, które mogą w porę zaalarmować mieszkańców o zagrożeniu. Rodzinie zmarłych przekazano wyrazy współczucia i wsparcia w tej trudnej chwili.
