W województwie zachodniopomorskim dokonano makabrycznego odkrycia. Jak informują służby, w jednym z mieszkań w Świdwinie ujawniono ciała dwóch osób. Potwierdzono, że zmarli to matka i syn. Mundurowi pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności tragedii, pierwsze informacje w sprawie są zaskakujące.
W lasach niedaleko Staszowa odnaleziono zwłoki kobiety i mężczyzny. Małżonkowie w piątek wybrali się na grzyby. Gdy nie wrócili, ich córka powiadomiła policję o zaginięciu rodziców. Funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia.Komenda Powiatowa Policji w Staszowie potwierdziła, że zaginięcie 60-letniego ojca i 55-letniej matki zgłosiła w piątek zaniepokojona córka. Małżonkowie nie wrócili z grzybobrania i nie odbierali telefonów komórkowych. Rozpoczęto poszukiwania.- Kobieta poinformowała, że jej rodzice: 60-letni ojciec i 55-letnia matka w piątkowe popołudnie wybrali się do lasu na grzyby i do tej pory nie wrócili. Dodawała, że nie kontaktowali się z rodziną i nie odbierają telefonów - przekazała w rozmowie z mediami Joanna Szczepaniak, oficer prasowa staszowskiej policji.
Śląska Policja poinformowała, że w trakcie poszukiwań zaginionych Aleksandry W. oraz jej piętnastoletniej córki, policjanci odnaleźli zwłoki, które należą prawdopodobnie do poszukiwanej kobiety. Potwierdzono, że ciało zostało odnalezione w okolicach Romanowa. Trwa konferencja prasowa w tej sprawie.Poszukiwania 45-letniej Aleksandry i 15-letniej Oliwii trwały od ponad tygodnia. Kobiety opuściły swoje mieszkanie w Częstochowie 10 lutego bieżącego roku. Towarzyszył im pies rasy shih-tzu. Od tej pory nie nawiązały żadnego kontaktu z bliskimi.
Do makabrycznego odkrycia doszło w środę w bloku przy ulicy Sienkiewicza w Siedlcach. W jednym z lokali ujawniono zwłoki trzech osób. Strażacy musieli wykorzystać drabinę, aby dostać się do mieszkania. Na miejscu pracują policyjni technicy pod nadzorem prokuratora. W sprawie będzie wszczęte śledztwo. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że lokatorka jednego z mieszkań w bloku przy ulicy Sienkiewicza od tygodnia nie daje oznak życia. Na miejsce została wezwana straż pożarna z drabiną. Ratownicy po dostaniu się do mieszkania odkryli zwłoki trzech osób - kobiety i dwóch mężczyzn.- Strażacy prowadzili działania wspomagające, mające na celu otwarcie mieszkania. Istniało podejrzenie, że w środku może się znajdować osoba potrzebująca pomocy. Po wejściu do środka okazało się, że w lokalu znajdują się ciała trzech osób. W wieku od 50 do 85 lat - powiedział w rozmowie z Goniec.pl mł. bryg. Paweł Kulicki z KM PSP w Siedlcach.Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, najprawdopodobniej była to matka z synami. Żadne z nich nie okazywało funkcji życiowych. Lekarz, który przybył na miejsce stwierdził zgon wszystkich trzech osób.- Prowadziliśmy dodatkowo działania w kierunku ustalenia składu atmosfery w mieszkaniu. Strażacy sprawdzili lokal detektorem wielogazowym. Miało to na celu sprawdzenie czy w mieszkaniu nie ma podwyższonego stężenia choćby tlenku węgla czy innych substancji. Badania nic nie wykazały - dodaje oficer prasowy siedleckiej straży pożarnej.Miejsce zdarzenia zabezpieczały trzy zastępy straży pożarnej, w tym jeden wóz z drabiną oraz policja i pogotowie. Obecnie na miejscu trwa zabezpieczenie śladów i zabezpieczanie dowodów. W sprawie będzie wszczęte śledztwo.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Otwarcie tunelu pod Ursynowem. Komisja Europejska i burmistrz dzielnicy upominają premieraWarszawa. Święta 2021. Jakie sklepy pracują w Boże Narodzenie i Sylwestra?Pomnik Jana Olszewskiego stanie przed KPRM. Macierewicz właśnie ogłosiłJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: Goniec.pl