Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Matka Iwony Wieczorek komentuje zatrzymanie Pawła P. "Aż mnie dreszcz przeszedł"
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 14.12.2022 17:38

Matka Iwony Wieczorek komentuje zatrzymanie Pawła P. "Aż mnie dreszcz przeszedł"

Projekt bez tytułu (17)
Polska Policja

W środę media obiegła informacja o zatrzymania dwóch osób ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Do komunikatu odniosła się matka kobiety, która ma nadzieję, że będzie to przełom w śledztwie.

Nowe tropy i pierwsze zatrzymania ws. Iwony Wieczorek

Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 roku, kiedy wracała z imprezy w trójmiejskim klubie. W miniony weekend funkcjonariusze policji opublikowali nagranie, na którym widać, jak za 19-latką podąża mężczyzna z ręcznikiem. Jego tożsamość była nieustalona przez 12 lat, teraz sam zgłosił się na posterunek. Ma to być 58-latek, który był członkiem grupy wykorzystującej naiwność turystów, m.in. w grach zręcznościowych.

Dziś poinformowano o pierwszych zatrzymaniach w sprawie. Funkcjonariusze policji na polecenie małopolskiej prokuratury mieli zatrzymać dwie osoby, w tym Pawła P., który bawił się z Iwoną w noc jej zniknięcia i który niedawno dzielił się swoimi wspomnieniami z dziennikarzami Onetu. Relacjonował, że kobieta "zachowywała się tak, jakby nie wiedziała, co i gdzie tam jest". Według ustaleń dziennikarzy RMF FM funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. jego telefon oraz karty pamięci. Wcześniej śledczy kilkukrotnie byli w jego mieszkaniu, a także w domach jego bliskich. 

Matka Iwony Wieczorek reaguje na zatrzymanie Pawła P.

Dziennikarze Faktu dotarli do matki zaginionej i poinformowali ją o najnowszych doniesieniach. – O Boże, aż dreszcz mnie przeszedł – powiedziała. – Nie chcę na razie tego komentować, poczekam na oficjalne stanowisko prokuratury. Czy to jest przełom, nie wiem, czy tak to możemy nazwać. Mam nadzieję, że tak – dodała.

Jak przekonują reporterzy, kobieta ważyła słowa, ale już wcześniej opowiadała o swoich podejrzeniach dotyczących znajomych córki, z którymi Iwona bawiła się feralnej nocy. – Tam jest klucz do zagadki. Ja nie obwiniam ich, ja nie mówię, że to oni zrobili, wręcz przeciwnie, nie sądzę, ale muszą coś wiedzieć, co się wydarzyło tamtej nocy. Nie sądzę, żeby nie wiedzieli – mówiła nam zrozpaczona pani Iwona.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: RMF FM, Fakt