Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Lotna Brygada Opozycji przykryła pomnik. Porównali ofiary pandemii do ofiar smoleńskich
Maria Glinka
Maria Glinka 09.01.2022 15:57

Lotna Brygada Opozycji przykryła pomnik. Porównali ofiary pandemii do ofiar smoleńskich

ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Antyrządowa Lotna Brygada Opozycji (LBO) zorganizowała kolejną akcję w przeddzień miesięcznicy smoleńskiej. Tym razem aktywiści porównali liczbę covidowych zgonów do ofiar smoleńskich. Przed pomnikiem na Placu Piłsudskiego rozciągnęli specjalny baner.

Wbrew oczekiwaniom polityków PiS działacze LBO nadal mogą organizować akcje. Pod koniec ubiegłego roku decyzję w tej sprawie wydał warszawski sąd. 

"100 tys. ofiar zbrodniczego tupolewizmu PiS"

Lotna Brygada Opozycji co miesiąc organizuje akcje pod pomnikiem ofiar smoleńskich. Tym razem antyrządowi aktywiści pojawili się na Placu Piłsudskiego dzień przed miesięcznicą smoleńską.

Happening rozpoczął się w niedzielne przedpołudnie, około godz. 12:00. Na czele LBO szła kobieta, która trzymała w ręku brzozowy krzyż i pogrzebową tabliczkę. Pojawił się na niej napis: "Ofiary zbrodniczego tupolewizmu PiS".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Pozostali członkowie LBO trzymali wielki, czarny baner z hasłem: "Ponad 100 tys. ofiar. Ponad 1000 tupolewów rozbiło się przez PiS". Przeliczając ofiary na tupolewy, aktywiści nawiązali do liczby osób, które przegrały walkę z COVID-19 od początku wybuchu pandemii w Polsce.

Na miejscu pojawiła się niewielka grupa policjantów. Aktywiści położyli drewniany krzyż przy pomniku ofiar smoleńskich. Dokoła rozstawili znicze. Po kilku minutach akcja dobiegła końca.

LBO nadal może "świętować" miesięcznice smoleńskie

Comiesięczne akcje LBO na Placu Piłsudskiego to już tradycja. PiS liczył, że praktyki aktywistów zostaną ukrócone w związku z decyzją prokuratury. 

Pięcioro aktywistów z LBO otrzymało bowiem dozór policyjny. Dodatkowo prokuratura nałożyła na nich zakaz zbliżania się na odległość 400 m od placu Piłsudskiego 10. dnia każdego miesiąca. 

Prokuratura podjęła tę decyzję po akcji zorganizowanej 10 października 2021 r. Wówczas aktywiści próbowali zająć miejsce, które wcześniej zgłosili jako zgromadzenie publiczne, ale policja im to uniemożliwiła.

W związku z tym czworo aktywistów wdrapało się na cokół przy gmachu galerii sztuki Zachęta. Jeden wszedł na drzewo. Z wysokości krzyczeli do Jarosława Kaczyńskiego i innych czołowych polityków PiS: "Gdzie jest wrak? Gdzie jest raport komisji Macierewicza? Dlaczego prezes PiS kazał lądować bratu w Smoleńsku?". 

Jednak pod koniec ubiegłego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uchylił zakaz nałożony przez prokuraturę. Aktywiści mogą więc bez przeszkód organizować kolejne happeningi. 

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: "Gazeta Wyborcza"