Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Sport > „Łatwy pieniądz zawsze kusi”. Andrzej Strejlau o korupcji w polskim futbolu
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 16.07.2025 21:55

„Łatwy pieniądz zawsze kusi”. Andrzej Strejlau o korupcji w polskim futbolu

„Łatwy pieniądz zawsze kusi”. Andrzej Strejlau o korupcji w polskim futbolu
Fot. Jakub Kaminski/East News

Od kiedy Fenicjanie wynaleźli pieniądze, stały się one obsesją i obiektem pożądania ludzi pod każdą szerokością geograficzną. Stąd była już prosta droga do upowszechnienia się korupcji na całym świecie. Mechanizmy powstawania tego już ogólnoludzkiego problemu omawiają zagraniczne i krajowe opracowania, na przykład Sport bez korupcji. Podręcznik dobrych praktyk.

POLSKA PIŁKA W CIENIU UKŁADÓW

W polskiej przestrzeni piłkarskiej zjawisko korupcji obserwowano już w latach 70. XX wieku, a apogeum osiągnęło ono na przełomie XX i XXI wieku. W tej dramatycznej korupcjogennej atmosferze jako członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej zostałem poproszony przez prezesów Michała Listkiewicza i Eugeniusza Kolatora o rozpoznanie skali zjawiska i przeciwstawienie się haniebnemu procederowi przede wszystkim w najwyższej klasie rozgrywek. Zostałem przewodniczącym dwuosobowego Kolegium Sędziów razem z doświadczonym i uczciwym byłym wieloletnim arbitrem Leszkiem Saksem. O tych decyzjach został poinformowany wrocławski prokurator Krzysztof Grzeszczak, odpowiedzialny za wszechstronne śledztwo w skali całego kraju.

To były wyjątkowo trudne lata 2005-2006. Pracowaliśmy pod presją olbrzymich oczekiwań tysięcy kibiców, którzy, co zrozumiałe, do każdej nominacji i decyzji podchodzili niezwykle nieufnie i podejrzliwie. W takich warunkach nie jest łatwo funkcjonować, a już na pewno nie sędziom piłkarskim, którzy także z powodu braku odporności na potężny stres popełniali błędy, co rzucało na nich cień poważnych podejrzeń.

MAFIA FRYZJERA

W sierpniu 2006 roku w „Przeglądzie Sportowym” ukazał się niezwykle istotny artykuł Antoniego Bugajskiego i Pawła Rusieckiego pod pamiętnym tytułem Lista Fryzjera. Dokumentacja dziennikarzy wywołała olbrzymie zainteresowanie społeczne i spotęgowała oczekiwania, że prokuratura będzie działać szybciej i zapadną wyroki skazujące w procesach sądowych.

To właśnie wtedy przypomniano, że o podejrzeniach o ustawianie wyników spotkań piłkarskich już wcześniej informowali prokurator Tadeusz Potoka i policjant Dariusz Gasik. Ojcami chrzestnymi operacji ukręcenia łba korupcyjnej hydrze byli prokuratorzy Krzysztof Grzeszczak i Robert Tomankiewicz, którzy po długotrwałym, benedyktyńskim śledztwie zakończyli działalność piłkarskiej mafii kierowanej przez Ryszarda Forbricha, niegdyś prawdziwego fryzjera, a później działacza Amiki Wronki i członka władz Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. „Fryzjer” został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na cztery i pół roku więzienia.

LISTA CHWAŁY

Koszmar piłkarskich przestępstw w polskiej piłce został zakończony dużym nakładem sił oraz środków prokuratury, ale łatwy pieniądz zawsze bardzo kusi! Honorowe przesłanie fair play powinno być przestrzegane nie tylko przecież w sporcie, ale to tylko utopijna teoria… Na szczęście, jak się okazało, nawet „uczciwa gra” podlega społecznej kontroli.

Oto moja lista osób, które przez wiele lat swoich antykorupcyjnych działań szczególnie zasługują na uznanie przez władze sportowe oraz kończący swoją kadencję zarząd PZPN: wspomniani wcześniej Antoni Bugajski i Paweł Rusiecki; znakomici dziennikarze śledczy, którzy do dziś zajmują się problematyką korupcji w piłce – Szymon Jadczak i Dominik Panek; należy jeszcze raz podkreślić rolę Dariusza Gasika, policjanta z Wrocławia, który dokonał pierwszego przełomu w walce z korupcją. Także sędziowie Leszek Saks i Rafał Rostkowski byli tymi, którzy bezwzględnie zasłużyli na szacunek i uznanie za to, że wbrew wielu osobom walczyli z korupcją trawiącą najpopularniejszą dyscyplinę sportu w Polsce.

SĘDZIOWSKIE ZAWODOWSTWO

Liczba dziwnych, zaskakujących wyników z pewnością ujrzy jeszcze światło dzienne w publikacjach dziś jeszcze anonimowego autora (autorów?). Nie ulega wątpliwości, że fala oburzenia społecznego miała olbrzymi wpływ na podjęcie decyzji, z której jestem bardzo dumny – że po raz pierwszy w historii naszego futbolu wspólnie z Leszkiem Saksem, Rafałem Rostkowskim, Michałem Listkiewiczem i Eugeniuszem Kolatorem wprowadziliśmy dwie trójki zawodowych sędziów w składzie: Grzegorz Gilewski, Rafał Rostkowski, Maciej Wierzbowski oraz Marcin Borski, Maciej Szymanik i Krzysztof Myrmus.

Obserwacja ligowych rozgrywek w kraju oczyszczanych ze złogów korupcji oraz starć w europejskich pucharach miała bardzo duży wpływ na rozwój talentu późniejszego najlepszego sędziego świata Szymona Marciniaka, oraz jego równie znakomitych partnerów Tomasza Listkiewicza i Pawła Sokolnickiego…

SĘDZIA TEŻ CZŁOWIEK

Obecnie od kilku lat dysponujemy coraz bardziej wszechstronną technologiczną pomocą systemu VAR i… nadal mamy wątpliwości wobec słuszności decyzji podejmowanych przez sędziów! To tylko świadczy o tym, jak trudny jest zawód piłkarskiego arbitra i jaka presja jest z nim związana.

Miejmy to wszystko na uwadze, obserwując działania panów z gwizdkiem. Wszystkim sympatykom sportu i piłki nożnej życzę zdrowia i szczęścia rodzinnego oraz spełnienia marzeń w 2025 roku.

Fragment pochodzi z książki Andrzeja Strejlaua i Łukasza Zarzecznego „Równo z trawą. Felietony Andrzeja Strejlaua”, która jest dostępna wyłącznie na LaBotiga.pl.

„Łatwy pieniądz zawsze kusi”. Andrzej Strejlau o korupcji w polskim futbolu
Fot. SQN
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News