Kuba Badach nie wytrzymał. Trudno uwierzyć, co powiedział w "The Voice", wielkie zaskoczenie
Kuba Badach do tej pory uchodził za najbardziej opanowanego trenera w najnowszej edycji “The Voice of Poland”. Teraz jednak, co mogliśmy zobaczyć na zapowiedzi kolejnego odcinka, miarka się przebrała. Niezwykle oschle podsumował występ uczestników swojej drużyny. Tak surowego komentarza jeszcze nie było.
"The Voice of Poland". Koniec castingów, pora na bitwy
Na przestrzeni kilku odcinków Kuba Badach z powściągliwego debiutanta w swojej roli stał się rasowym trenerem, który nie ma problemów, by dopiec kolegom czy szczerze wyrazić zdanie o uczestnikach. Widzowie mogli już przywyknąć do jego słownych potyczek z Michałem Szpakiem, jednak to, co czeka na nich w nadchodzącym odcinku, stanowczo wykracza poza dotychczasowy wizerunek piosenkarza.
Po tygodniach przesłuchań w ciemno przechodzimy w końcu do emocjonujących bitew. To pierwszy etap, który niejako zweryfikuje umiejętności trenerów.
Prawdziwa historia Megakota. Seks, dragi i małolaty [ODCINEK PIERWSZY] Richardson zadała Joannie Racewicz zaskakujące pytanie o wygląd. Natychmiastowa reakcjaTrenerzy na czele z Kubą Badachem załamani po występie
Do mediów społecznościowych trafiły krótkie zwiastuny sobotniego odcinka, odsłaniające najbardziej emocjonujące momenty. Na jednym z nich widzimy, jak po występie uczestników z drużyny Kuby Badacha trenerzy niechętnie przystępują do oceny. Baron bez ogródek stwierdza, że z całej piosenki najlepszy był aranż instrumentalny, po czym głos zabiera Kuba Badach.
Bo było dobrze, a w dwóch słowach niedobrze. I teraz pierwszy raz widzicie moją twarz, która też jest prawdziwa. Ona świadczy o tym, że do muzyki podchodzę bardzo, bardzo poważnie – mówi.
Czytaj także: Wielka radość w domu Marcina Hakiela, nie mógł się powstrzymać. Zdjęcie robi furorę
Niestety nie wiemy, czyje wykonanie zawiodło. Sądząc po tym, jak piosenkarz zwraca się do uczestników, są nimi kobiety. Dobrze poradziły sobie z solowymi partiami, ale kompletnie zepsuły część wspólną.
Tam, gdzie mogłyście błyszczeć solo, to podeszłyście do tego bardzo solidnie. A tam, gdzie miałyście stworzyć duet i opowiedzieć nam piękną historię o przyjaźni, to mi niestety tego brakowało. Przepraszam was, że mówię do was takie słowa mocne i ostre – kontynuował.
Michał Szpak przerwał Kubie Badachowi w pół zdania
Słysząc tak żywą reakcję kolegi, Michał Szpak wyrwał się ze swoją oceną. Nie mógł wręcz opanować potoku słów, który po prostu miażdżył to, co się przed chwilą stało.
A dla mnie to była taka kakofonia. Po prostu to, co się wydarzyło na scenie, rozwaliło mi uszy. Każdy nad dźwiękiem, pod dźwiękiem, zaciśnięte gardła, śpiewanie nosem. No… ja się naprawdę bardzo tym rozczarowałem – skwitował.
Zobacz: Niebywałe, że to się dzieje. Czarny scenariusz dla Tadeusza Rydzyka właśnie się realizuje
W komentarzach pod materiałem internauci poparli tak szczerą reakcję trenerów. Ich zdaniem właśnie w ten sposób należy oceniać, jeśli uczestnik ma osiągnąć pożądany poziom.
Dobrze, że tak trenerzy oceniają. Bo jeśli chce się coś osiągnąć, to należy solidnie pracować – czytamy.