Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ksiądz wymusił na dzieciach, żeby dały mu pieniądze z komunii. Rodzice niedowierzają
Monika Majko
Monika Majko 04.06.2021 04:00

Ksiądz wymusił na dzieciach, żeby dały mu pieniądze z komunii. Rodzice niedowierzają

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay.com kisistvan77

Pieniądze z kopert mają zostać przekazane na wsparcie misji. Choć pomysł wydaje się szlachetny, rodzice dzieci są oburzeni sposobem, w jaki proboszcz parafii zaapelował do dzieci o przekazanie datków. Ksiądz nie widzi w tym jednak nic złego.

Ksiądz zaapelował do dzieci komunijnych, by podzieliły się pieniędzmi z prezentów

O sprawie poinformowała redakcja katowickiego oddziału „Gazety Wyborczej”, która otrzymała tajemniczy list od jednej ze swoich czytelniczek. Dziennikarze zostali poinformowani, że „w dniu 12 maja 2021 r. w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej w Mysłowicach o godz. 18 dojdzie do popełnia przestępstwa przez proboszcza tejże parafii”.

Reporterzy udali się na miejsce we wskazanym w liście terminie i ustalili, że tamtejszy proboszcz poprosił dzieci o podzielenie się pieniędzmi z prezentów komunijnych. Młodzi wierni mieli przynieść datki w kopertach na jedną z mszy świętych, która odbywała się w ramach trwającego właśnie w parafii Białego Tygodnia.

Pieniądze zebrane podczas nabożeństwa mają zostać przekazane na wsparcie misji. W trakcie mszy duchowny zaprosił dzieci na ołtarz, a te po kolei składały ofiarę w kopercie i modliły się we wskazanych przez siebie intencjach. Taka forma działań charytatywnych oburzyła jednak część rodziców, którzy wskazują, że nie było to dobrowolne przekazanie datków, a wymuszenie pieniędzy od ich dzieci i choć ofiary idą na szczytny cel, nie podoba im się zachowanie duchownego.

– Nie jesteśmy przeciwni akcjom charytatywnym. Wręcz przeciwnie, wspieramy je i uczymy dzieci, że warto pomagać. Ale to, co zrobił ksiądz, to zwykłe wymuszenie. I manipulowanie dziećmi. Nasze tak się rozpędziło, że najchętniej oddałoby księdzu całą kwotę zebraną przez naszych krewnych – tłumaczyli w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Wyborczej” rodzice jednego z dzieci.

To nie jedyna taka opinia. W rozmowie z reporterami jedna z cioci komunijnego dziecka podkreśliła, że jej bliscy są wściekli na kapłana i najchętniej nie daliby żadnej ofiary, by zrobić mu na przekór. Zdają sobie jednak sprawę, że gdyby ich dziecko podeszło do ołtarza bez koperty, od razu znalazłoby się „na cenzurowanym”.

Oburzenia rodziców nie rozumie jednak organizator zbiórki, ksiądz Grzegorz Wita. Duchowny tłumaczy, że taka forma wsparcia nie jest jego wymysłem, a akcja „Dzieci komunijne dzieciom misji” to inicjatywa Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. Ukrycie datków w kopercie miało pomóc pozostawić w tajemnicy kwotę przekazaną na cel zbiórki przez dziecko.

Proboszcz parafii podkreślił, że jest mu przykro, bo po raz pierwszy od kilku lat spotkał się z tak krytyczną reakcją na swoją zbiórkę. Kapłan zapewnił, że wszystkie przekazane pieniądze są przesyłane do centrali Papieskiego Dzieła.

– Ja tylko zachęciłem dzieci do dzielenia się, absolutnie nie był to przymus. A jeśli ktoś tak uważa, to cóż mam powiedzieć? – dodał zaskoczony reakcją rodziców duchowny.

Tagi: