Krzysztof Cugowski przerwał milczenie ws. swojej emerytury. "Powiedziałem prawdę i tyle"
Krzysztof Cugowski, legenda polskiej sceny muzycznej, wokalista kultowego zespołu Budka Suflera, po raz kolejny poruszył temat swojej emerytury. To właśnie niska wysokość jego świadczenia z ZUS-u, o której wspomniał w 2017 roku, wzbudziła burzę w polskim show-biznesie. Artysta niedawno znów zabrał głos na temat swojego świadczenia, czym ponownie wywołał zamieszanie.
Początki kariery i brak zabezpieczeń socjalnych
Kiedy Krzysztof Cugowski w 2017 roku ujawnił, że jego emerytura wynosi zaledwie 600 złotych, wiele osób było w szoku. Wyznanie to wywołało ogromne emocje, zwłaszcza wśród fanów oraz ludzi z branży. Jak to możliwe, że jeden z najbardziej rozpoznawalnych wokalistów w Polsce otrzymuje tak niskie świadczenie emerytalne? Cugowski tłumaczył to w prosty sposób - przez wiele lat muzycy w Polsce funkcjonowali jako "wolni strzelcy", a ich zawód oficjalnie nie istniał.
Wielu fanów nie mogło uwierzyć, że tak zasłużony artysta otrzymuje tak niewielką kwotę. Po latach Cugowski odniósł się do tych słów, podkreślając, że mimo kontrowersji nie żałuje swojego wyznania. W jego najnowszych wypowiedziach widać dumę, a także pewną ironię wobec systemu, który nie uwzględnił lat jego kariery w czasach PRL.
Wszyscy, którzy się tym, czyli graniem, parali w PRL-u, mają tak samo. Ten zawód przecież nie istniał! - wspominał muzyk.
W czasach, kiedy rozpoczynał swoją karierę, artyści nie mieli stałych umów o pracę, a tym samym nie odprowadzali składek emerytalnych. Dopiero w 1991 roku, kiedy Cugowski zarejestrował się jako przedsiębiorca jednoosobowy, zaczął regularnie opłacać składki.
Marina Łuczenko-Szczęsna opublikowała emocjonalny wpis. Po raz pierwszy pokazała córkęKontrowersje wokół emerytury gwiazdy i reakcja mediów
Gdy Krzysztof Cugowski po raz pierwszy publicznie wypowiedział się na temat swojej emerytury, wielu potraktowało to jako apel o współczucie lub nawet krytykę systemu. Sam artysta stanowczo zaprzeczał takim interpretacjom.
Powiedziałem raz, jaką mam emeryturę, nie dlatego, żeby wzbudzić współczucie u jednych, a radość u drugich, tylko... powiedziałem prawdę i tyle - wyznał w jednym z wywiadów.
Muzyk zwracał uwagę na fakt, że w PRL jego działalność artystyczna nie była traktowana jako zawód, co wpłynęło na brak składek emerytalnych. Zasady były proste - im mniej składek wpłacono, tym mniejsze świadczenie emerytalne. Tymczasem wiele osób w show-biznesie, które miały etaty w teatrach czy operetkach, otrzymuje obecnie emerytury o wiele wyższe. Cugowski, z właściwą sobie ironią, podkreślał, że nie oczekiwał, iż jego wyznanie zostanie źle zrozumiane.
Aktualna wysokość emerytury artysty nie powala
Od czasu pierwszych wypowiedzi na temat emerytury, wysokość świadczenia Krzysztofa Cugowskiego uległa zmianie. Dzięki różnym rewaloryzacjom kwota ta wzrosła do 1700 złotych. Choć jest to kwota znacznie wyższa niż początkowe 600 złotych, muzyk wciąż podkreśla, że nie jest to suma, która oddaje jego wieloletni dorobek artystyczny.
Ci, którzy byli na etatach w teatrach albo operetkach, to teraz mają w porządku, choć oczywiście też bez szału. Ale ja z dumą pragnę poinformować, że po różnych rewaloryzacjach mam już tysiąc siedemset złotych, proszę państwa, i tylko się cieszę, że mi tej emerytury nie przynosi listonosz, bo by się zapewne naigrywał i śmiał w kułak - napisał z humorem w swojej autobiografii "Śpiewanie mnie nie męczy".
Problem niskich emerytur w polskim show-biznesie nie dotyczy jedynie Krzysztofa Cugowskiego. W ostatnich latach wiele gwiazd publicznie mówiło o niskich świadczeniach emerytalnych. Maryla Rodowicz, Teresa Lipowska czy Marek Piekarczyk to tylko kilka przykładów znanych postaci, które przyznawały, że ich emerytury są dalekie od komfortu finansowego.
Zygmunt Chajzer, popularny dziennikarz i prezenter, również włączył się do tej dyskusji, krytykując gwiazdy za brak odpowiedzialności finansowej.
Artyści nie bardzo interesował temat emerytur. Zarabiało się dużo, fajnie się zarabiało, było ok i wydawało się, że tak będzie już zawsze - stwierdził popularny prezenter.
Emerytura a rzeczywistość finansowa Cugowskiego
Choć emerytura Krzysztofa Cugowskiego nie jest wysoka, sam artysta podkreśla, że radzi sobie dzięki swojej aktywności zawodowej. Jego koncerty i inne przedsięwzięcia muzyczne wciąż przynoszą mu dochody, co pozwala mu na spokojne życie.
Żyję trochę na tym świecie i w Polsce widziałem nie takie rzeczy. Drożyzna bywała, będzie bywała i tyle. Teraz jest drogo, za chwilę może potanieje - mówił w wywiadzie, nawiązując do obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce.
Historia emerytury Krzysztofa Cugowskiego rzuca światło na szerszy problem dotyczący artystów w Polsce, którzy przez lata nie mieli stabilnych form zatrudnienia ani zabezpieczeń socjalnych. Choć obecnie świadczenie Cugowskiego wynosi 1700 zł, co stanowi znaczną poprawę w porównaniu do pierwotnych 600 zł, artysta nie ukrywa, że wysokość świadczenia nie odzwierciedla jego długoletniej kariery i wkładu w polską kulturę.