Koalicjant nagle potwierdził maile Dworczyka. Zwrot w aferze
Kolejny rozdział afery w sprawie wiadomości, które wyciekły ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Europoseł Patryk Jaki zapowiedział pozwy w związku z zarzutem o niewypełnienie obietnicy dotyczącej zwrotu nagrody, potwierdzając tym samym autentyczność maili Szefa Kancelarii Premiera. Członek Solidarnej Polski chce iść do sądu z dużym przedstawicielem mediów.
Wśród opublikowanych w sieci wiadomości, które mają pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka, znajdowała się rozmowa z Patrykiem Jakim. Politycy prowadzili elektroniczną korespondencję, której tematem była kwota nagród polityków Prawa i Sprawiedliwości. Środki te miały zostać zwrócone, a europoseł został – jak uważa – niesłusznie oskarżony o niewypełnienie tej zapowiedzi.
Członek Solidarnej Polski potwierdził, że opublikowana wiadomość ze skrzynki Michała Dworczyka jest autentyczna. Zapewnił, że dokonał obiecanego zwrotu i w związku z tym zamierza pozwać media, które zarzuciły, że tego nie zrobił. Patryk Jaki chce iść sądzić się w tej sprawie z redakcją portalu Onet.pl.
Kolejne przecieki ze skrzynki Michała Dworczyka
Warto przypomnieć, że niedawno na stronie Poufna Rozmowa udostępniono kolejne wiadomości, które miały wyciec ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Korespondencja zawierała listę polityków PiS w rządzie Beaty Szydło, którzy otrzymali nagrody finansowe. Rzekome maile Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przedstawiały ich kwoty netto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adresatem wiadomości był ówczesny minister sprawiedliwości Patryk Jaki. Sprawa przyznania nagród wywołała bardzo duże kontrowersje, a politycy zobowiązali się do przekazania środków na cele charytatywne. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do członków PiS o rozliczenie się z deklaracji.
– Dziś dowiadujemy się, że te nagrody nie były wypłacane tylko przez jeden rok, jak wówczas twierdzono. Były wypłacane co najmniej przez dwa lata. Pan minister Jaki, który deklarował, że zwrócił całość otrzymanych nagród, nie zwrócił nawet połowy. Więc jaka może być sytuacja w przypadku pozostałych nagrodzonych osób? – stwierdził Arkadiusz Myrcha z KO.
Patryk Jaki potwierdził autentyczność wiadomości Michała Dworczyka
Wreszcie do sprawy maili Michała Dworczyka odniósł się Patryk Jaki. Europoseł oświadczył, że został oskarżony zarówno przez polityków Platformy Obywatelskiej, jak i niektórych dziennikarzy o niewywiązanie się z obietnicy przekazania kwoty nagrody na cele charytatywne. Stwierdził, że wiadomość Szefa KPRM jest autentyczna i dowodzi temu, że spełnił deklarację.
Europoseł dodał, że zamierza pozwać członków PO oraz redakcję portalu Onet.pl. Ujawnił, że zasądzone odszkodowanie chce także przekazać na dobroczynny cel, wspierając chore dzieci. Patryk Jaki podkreślił, że dziennikarze nie kontaktowali się z nim w tej sprawie i będzie pozywał każde media, które będą powielały zarzuty wobec niego.
– Dziś Posłowie PO za Onetem oskarżyli mnie, że nie oddałem 'nawet połowy nagrody'. Tymczasem z ujawnionego maila (prawdziwego) M. Dworczyka wynika, że otrzymałem w sumie 49 tys. Wszystko oddałem potrzebującym. Posłowie PO i Onet zostaną pozwani i znów będą środki dla chorych dzieci – napisał na Twitterze Patryk Jaki.
– Będą pozwy też wobec innych mediów powielajacych tez bzdury. A Onet nawet się ze mną nie skontaktował, aby zadać pytanie czy i ile przekazałem na chore dzieci – dodał europoseł.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Twitter; NaTemat.pl