Kaczyński o Polskim Ładzie: Tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, mogą stracić
Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym RMF FM mógł narazić się dużej grupie Polaków. Wicepremier stwierdził, że chce, aby na Polskim Ładzie stracili ci, którzy "żyją z cwaniactwa". Słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości wywołały w internecie prawdziwą burzę.
W sobotni poranek Jarosław Kaczyński gościł w radiu RMF FM u Krzysztofa Ziemca. Prezes PiS mówił m.in. o sytuacji na pograniczu polsko-białoruskim, powrocie Donalda Tuska oraz polexicie, nazywając go fake newsem.
Już od jakiegoś czasu Polaków niepokoi też fakt ogromnej inflacji, która według danych GUS wynosi już 5,9 proc. i ma rosnąć. Zatrważające są też szybujące ceny paliw. Z tego powodu opozycja apeluje do Jarosława Kaczyńskiego o obniżenie akcyzy, wicepremier nie chce jednak o tym słyszeć.
Kaczyński uderza w Polaków
- Czy to nie jest moment, żeby zmniejszyć akcyzę na paliwa? Pan apelował 10 lat temu do Donalda Tuska o odwagę, żeby taką akcyzę wtedy obniżyć. Jak będzie dzisiaj? - zapytał swojego gościa Krzysztof Ziemiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński postanowił odpowiedzieć na zadane pytanie w typowy dla siebie sposób, tłumacząc, że dziś sytuacja jest inna, a rząd ma wiele różnych opcji do wyboru, jak ulżyć portfelom Polaków.
- Rząd powinien o tym myśleć i może tu wykorzystać różne metody, niekoniecznie ruszając akcyzę i ograniczając wpływy podatkowe. I ja sądzę, że coś takiego się stanie. Ale nie uważam, żeby ta metoda, w tym momencie, była najlepsza. Bo uważam, że dla dokonania pozytywnych zmian potrzebne są dochody państwa - odparł prezes PiS.
Co ciekawe, jeszcze niedawno premier Mateusz Morawiecki chwalił się rekordową nadwyżką w budżecie, z czego można by wnioskować, że państwo nie obawia się mniejszych wpływów i może pójść na rękę obywatelom w ciężkich czasach.
Jednak nie sprzeczność deklaracji liderów Zjednoczonej Prawicy zaskakuje najbardziej. To, co najgłośniej wybrzmiało z wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim to słowa, którze uderzyły w wielu Polaków. Były premier stwierdził bowiem, że na Polskim Ładzie stracą tylko ci, którzy są "cwaniakami".
- Tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa mogą na tym stracić. A cała reszta na tym zyska. To wymaga pieniędzy, więc ja bym dochodów państwa nie zmniejszał. Natomiast sugerowałbym, żeby różnego rodzaju podmioty gospodarcze ograniczyły swoją ekspansję dochodową - odparł Jarosław Kaczyński.
Prawda jest taka, że na Polskim Ładzie stracą głównie przedsiębiorcy i ci, którzy zarabiają powyżej 13000 zł brutto. Śmiałą tezą jest stwierdzenie, że są to osoby, które nieuczciwie zarabiają na swoje życie.
Burza w internecie po wywiadzie z prezesem PiS
Na komentarze do dzisiejszego wywiadu nie trzeba było długo czekać. Głos zabrał m.in. Tomasz Lis, który zauważył, że dla wicepremiera cwaniakiem jest każdy przedsiębiorczy i ciężko zarabiający na siebie obywatel.
Kaczyński twierdzi, ze na Nowym Ladzie stracą cwaniacy. W jego mniemaniu cwaniak to ktoś zaradny i przedsiębiorczy, kto żyje z własnej pracy i czyja kariera, stanowisko i pieniądze nie zależą od niego. Dla tego gościa uczciwi są tylko członkowie jego gangu.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 16, 2021
Z kolei ekonomistka, Alicja Defratyka, mówi wprost, iż jasnym jest, że za głównego wroga klasowego Jarosław Kaczyński ma pracowników i przedsiębiorców. Podobne spostrzeżenia ma także senator KO Krzysztof Brejza.
#Kaczyński w RMF znowu nakreślił wroga klasowego - #przedsiębiorcy i #pracownicy lepiej zarabiający stracą przez #PolskiŁad dlatego, że "żyją z cwaniactwa".
— Alicja Defratyka (@AlicjaDef) October 16, 2021
"(...) dlatego ci, którzy żyją - proszę wybaczyć potoczny język - z cwaniactwa, ci rzeczywiście mogą na tym stracić".
Kaczyński w RMF mówi, że na Drogim Ładzie stracą „cwaniacy”.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) October 16, 2021
Jednoosobowe firmy, drobni przedsiębiorcy (np. likwidacja odliczania składki zdrowotnej) to wg prezesa „cwaniacy”?
Kaczyński zmienił zdanie o akcyzie
Jeszcze w 2011 roku Jarosław Kaczyński apelował do ówczesnego premiera Donalda Tuska, by ten obniżył akcyzę na paliwo. Mówił, że benzyna jest bardzo droga, choć nie osiągała ona wtedy ceny takiej, jak ma to miejsce dzisiaj.
- Tę akcyzę można po prostu obniżyć. Jeżeli się ją obniży, to spadnie także cena benzyny - twierdził prezes PiS i sugerował, że oddziaływać można także poprzez działania w ramach dwóch państwowych spółek paliwowych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Q&A Mateusza Morawieckiego. Premier jest za "podatkiem od luksusu"
Kosiniak-Kamysz zrobił awanturę w "Wiadomościach". Holecka oskarżona o kłamstwo
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Fakt, Twitter
