Jerzy Owsiak podsumował WOŚP. "Moi drodzy, nie róbcie takich rzeczy. Absolutnie"
W niedzielę 28 stycznia w całej Polsce odbył się 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Organizator całego przedsięwzięcia Jerzy Owsiak podsumował wydarzenie i sumę, jaką na chwilę obecną udało się zebrać. Skomentował także bardzo niebezpieczne i nieodpowiedzialne wydarzenia z Rumi.
32. finał WOŚP za nami. Jerzy Owsiak podsumowuje
Jeszcze w niedzielę przed północą Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy z dumą informowała, że udało się zebrać ponad 175 milionów złotych. Jerzy Owsiak informował, że dokładną kwotę, jaka trafiła na konto organizacji uda się ustalić 27 marca, kiedy rozliczone zostaną wszystkie sztaby.
Jednocześnie Owsiak podziękował wszystkim zaangażowanym w niedzielny finał i podkreślił, że za rok jak zawsze będzie zapraszał rodaków do aktywnego uczestnictwa i pomagania potrzebującym w ramach zbiórek WOŚP. Zapewnił również, że Orkiestra gra dla wszystkich Polaków odnosząc się do księdza z Limanowej.
32. finał WOŚP. Licznik zbiórki się nie zatrzymuje. Padł absolutny rekordZapewniam księdza, że jeśli coś się stanie z jego płucami, na pewno znajdzie pomoc w najbliższym szpitalu, na najbliższym oddziale pulmonologii, który otrzyma ten nowoczesny sprzęt - mówił Jerzy Owsiak.
Owsiak skomentował incydent z Rumi
Jerzy Owsiak odniósł się w swojej wypowiedzi także do bardzo niebezpiecznej sytuacji, jaka wydarzyła się w czasie "Światełka do Nieba" w miejscowości Rumia na Pomorzu. O całej sytuacji pisaliśmy wcześniej. Owsiak nie ukrywa, że nie mógł uwierzyć, że ktoś wpadł na taki pomysł. Zaapelował do organizatorów i zaangażowanych.
Moi drodzy, nie róbcie takich rzeczy. Absolutnie! Trzeba być trochę szalonym, żeby pod dachem odpalić coś, co związane jest z ogniem, fajerwerkami. Nie ma żadnych dyskusji. Nikt nie próbuje odwracać kota ogonem. Bardzo dziękujemy organizatorom. Zrobiono głupotę i teraz toczą się normalne działania policji, która rozmawia z organizatorem. Jak to zobaczyłem, to nie wierzyłem oczom - powiedział Jerzy Owsiak.
ZOBACZ: Niespodzianka podczas 32. finału WOŚP. Takiej sytuacji nie było od lat
Miasto Rumia wydało oświadczenie. Jest komentarz policji
Całą sytuację skomentowało także miasto Rumia. Wydano specjalne oświadczenie w sprawie Światełka do Nieba w trakcie finału WOŚP.
Urząd Miasta Rumi wezwał w trybie pilnym szefa miejskiego sztabu WOŚP do złożenia wyjaśnień, a organizator został zobowiązany do współpracy ze służbami. W jednostce prowadzona jest szczegółowa kontrola, a osoby odpowiedzialne za przygotowanie tej części programu poniosą konsekwencje. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, jednak taki incydent nigdy nie powinien się wydarzyć - czytamy.
Miasto przeprasza uczestników wydarzenia za narażenie ich bezpieczeństwa.
Jest nam bardzo przykro, że ta sytuacja miała miejsce. Mimo wszystko prosimy, aby nie postrzegać całego miejskiego finału WOŚP przez pryzmat tego zdarzenia. W pracę mającego blisko 20-letnie doświadczenie sztabu zaangażowanych było kilkudziesięciu wolontariuszy, którzy kwestowali od samego rana, a setki mieszkańców zdecydowało się wesprzeć szczytny cel, jakim jest zakup przez Fundację sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych.
ZOBACZ: Bezpieczeństwo podczas 32. finału WOŚP. Jest komunikat policji
Do sprawy odniosła się także policja. Poinformowano, że mundurowi zabezpieczyli materiał filmowy, dotyczący odpalenia fajerwerków na sali MOSiR w Rumi podczas finału WOŚP. Funkcjonariusze zabezpieczają ślady, przesłuchują świadków oraz zabezpieczają dokumentację wydarzenia.
Na tej podstawie funkcjonariusze zainicjowali czynności służbowe w niezbędnym zakresie w kierunku art 160 Kodeksu Karnego tj. spowodowania narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
