Jarosław Kaczyński "przywitany" w Płocku przez przeciwników jednym zdaniem. Policja uformowała kordon
Jarosław Kaczyński wizytując w Płocku, przeżył ogromny szok. Prezes PiS wyszedł ze swoich partyjnych pałaców i dowiedział się, że nie wszyscy obywatele doceniają jego zbawczą pracę na rzecz kraju. - Będziesz siedział - padało z gardeł małego tłumu, który nie został wpuszczony na spotkanie z byłym wicepremierem. Incydent nie popsuł jednak dobrego humoru szarej eminencji polskiej polityki.
Jarosław Kaczyński jeździ po Polsce i pytaniem pozostaje, czy prezes PiS chce przekonać Polaków, że żyje im się dobrze, czy samego siebie. W piątek były wicepremier zawitał do Płocka i nie obyło się bez incydentu.
Niedawno z przeciwnikami podczas wystąpienia musiał zmierzyć się Donald Tusk. Jarosław Kaczyński został postawiony w takiej samej sytuacj i, jednak wydaje się, że styl poradzenia sobie ze sprawą jest zupełnie inny. W czasie, gdy przeciwnicy PO było w bezpośrednim sąsiedztwie przemawiającego polityka, przeciwnicy PiS... odgrodzeni zostali kordonem policji i zabroniono im wejścia na salę, gdzie odbywało się spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
Jarosław Kaczyński w Płocku dowiedział się, że będzie siedział
Lista grzechów, jakie ma na swoim sumieniu władza na czele z Jarosławem Kaczyńskim nie jest ani krótka, ani błaha. Wydaje się, że nawet bliskie kontakty z o. Tadeuszem Rydzykiem nie zmażą przewinień, które nie powinny znaleźć się na sumieniu dobrego chrześcijanina .
Przeciwnicy PiS postanowili wykorzystać moment "wyjścia do ludu" . W piątek pod salą w Płocku, gdzie przyjechać miał Jarosław Kaczyński , pojawili się niezadowoleni z jedynej słusznej partii. Polska pozostała jednak Polską i nie było szans na merytoryczne spotkanie z rozmową i wymianą poglądów.
Doszło do incydentu . Odgrodzona przez policję grupa przeciwników Jarosława Kaczyńskiego zaczęła skandować na jego widok jedno, wyjątkowo dosadne zdanie: "Będziesz siedział, będziesz siedział".
Jarosław "będziesz siedział" Kaczyński zbył przeciwników
Mocne słowa lecące w stronę wchodzącego do lokalu Jarosława Kaczyńskiego, nie zrobiły na nim większego wrażenia . Wydaje się, że prezes PiS jest wiernym widzem "Wiadomości" TVP i wierzy, że działania rządu PiS są jedynym słusznym rozwiązaniem . Co więcej, przemieniają one Polskę w kraj mlekiem i miodem płynącym.
Wyłączenie ze spotkań przeciwników i wpuszczanie na nich jedynie zagorzałych fanów znacznie ułatwia pławienie się w blasku chwały . Jarosław Kaczyński nie omieszkał tego wykorzystać z Płocku.
P rezes PiS miłościwie przypomniał, że jego partia dokonała niemożliwego i kraj nad Wisłą oparł się wszelkim przeciwnościom losu. - Gdyby spojrzeć na naszą rzeczywistość siedem lat temu, to trudno by uwierzyć, że po tych siedmiu latach, mimo zaciekłego oporu opozycji, która sama siebie nazwała "totalną" (...), w sytuacji, w której były wielkie kryzysy — covid, wojna w Ukrainie — mimo wszystko będziemy o 30 proc. bogatsi, ale przede wszystkim, że zdołamy dokonać rzeczy, wydawałoby się niemożliwej — zwiększenie dochodu państwa o 826 czy 828 mld zł - mówił zadowolony z siebie prezes PiS.
Jarosław Kaczyński nie poprzestał tylko na tym. Były wicepremier powiedział do zgromadzonych w płockim lokalu, że trudno uwierzyć, iż PiS może pochwalić się sukcesami " nie podnosząc podatków, ale je obniżając ".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Wzięła chleb z ławki w metrze i zrobiła jedną rzecz. Internet nie wytrzymał, rozpętała się burza
-
Ceny węgla nie spadną. Rząd nie ma pojęcia, jak poradzić sobie z problemem
-
Nieoficjalnie: Robert Lewandowski w Barcelonie. Piłkarz odchodzi z Bayernu Monachium
Źródło: goniec.pl, radiozet