Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > "Jak mogłam znowu dać się oszukać". Doda w przejmującym przekazie, prosi o wsparcie
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 13.09.2024 08:18

"Jak mogłam znowu dać się oszukać". Doda w przejmującym przekazie, prosi o wsparcie

Doda
fot. kadr z Instagrama @dodaqueen

Doda słynie z tego, że publicznie często porusza kwestie ważne i niejednokrotnie decyduje się na osobiste wyznania, które bywają dla niej bolesne. Tym razem powiedziała o depresji, z którą musiała się zmierzyć i o przeszłym związku, który “sypał się na oczach całej Polski”, przez który poczuła się mocno oszukana. Postanowiła poprosić swoich fanów o wsparcie.

Doda zmagała się z depresją

Depresja jest chorobą, która może dotknąć każdego, bez względu na wiek, płeć czy też wykonywany zawód. Jest podstępna i potrafi wyniszczać od środka, zabierając cały spokój i radość z życia. Zwiększającą się jednak świadomość pozwala coraz częściej na szybsze zrozumienie problemu i jego odpowiednie leczenie. 

Zmagała się z nią również Doda. Artystka podjęła rękawice i zawalczyła o swoje szczęście, choć zapewne nie było to najłatwiejsze zadanie. Teraz sama wspiera osoby cierpiące na depresję, została nawet ambasadorką kampanii “Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję”.

Niedawno ponownie poruszyła temat choroby i zrobiła to za pośrednictwem Instagrama. Na InstaStory pojawiło się kilka nagrań, podczas których pokrótce opowiedziała, co ja spotkało.

Nie jestem już taka odporna na niektóre emocje i sytuacje stresogenne. I nawet nie chcę być. Prędzej mi teraz do osoby, która ucieka, niż podejmuję rękawicę. Podejrzewam, że każdy, kto przeszedł tę chorobę, doskonale wie, o czym mówię. Nie ma to nic wspólnego z tchórzostwem, tylko, z tym że wszystko, co kosztuje święty spokój, jest drogie - mówiła.

Artystka, która niestety na własnej skórze przekonała się, czym jest depresja, teraz sama próbuje wesprzeć inne osoby, którym przyszło z nią walczyć. Z tego powodu wspomniała o pięknej inicjatywie, która może powstać, lecz żeby tak też się stało, potrzebna jest pomoc. Postanowiła poprosić o nią swoich fanów.

Na czym ona dokładnie polega? Jak wyjaśniła Doda, prezeska Fundacji Twarze Depresji chciałaby, by powstał największy mural, dotyczący tej choroby. Byłby on swoistym pokazaniem nie tylko walki z depresją, ale zapewnieniem skierowanym dla osób cierpiących na depresję, że w tych trudnych chwilach nie są sami, by pamiętali, że warto walczyć o siebie i swoje szczęście, a przede wszystkim zdrowie.

Pomyślałam, że może chcielibyście wspomóc tę inicjatywę. Dla niektórych to tylko bazgroły na murze, dla niektórych - jadących samochodem, przechodzących ulicą, jadących autobusem, którzy mają naprawdę ciężki czas, borykają się z jakimiś okropnymi chwilami tej choroby, gdy zobaczą tę ścianę i nagle poczują, że nie są sami, że jest wyjście - to natchnienie do walki o siebie, które da nadzieję - tłumaczyła Doda.

Chylińska wydała ważne oświadczenie, wszystko w trosce o bezpieczeństwo. Nagła decyzja Edyta Golec przyłapana, nigdzie nie widać męża. "To by było na tyle"

Doda szczerze o depresji

Jakiś czas temu Doda udzieliła Annie Morawskiej-Borowiec szczerego wywiadu, w którym opowiedziała, jak przebiegała u niej depresja i z czym musiała się zmierzyć. Artystka wyjaśniła, że był to dla niej bardzo trudny czas i musiała się skupić na sobie i powrocie do zdrowia. Choroba przyczyniła się do tego, że nie mogła robić tego, co kocha, czyli śpiewać.

ZOBACZ TAKŻE: Będzie awantura o grób Krzysztofa Krawczyka. Znowu gorąco między synem i żoną muzyka

Nie wychodził ze mnie głos. Takie zaciśnięte w szyi, jakby nie można było oddychać - wspominała.

Doda mówi o nieudanym związku

Doda podczas tej rozmowy podkreśliła, że jej chorobą wyniknęła z przyczyn zewnętrznych, do których zaliczyła m.in. niepowodzenia w relacjach damsko-męskich. Wspominała, że kolejny nieudany związek i obawa przed samotnością nie napawały ją optymizmem. Postanowiła szczerze powiedzieć, z czym wówczas musiała się zmagać. Nie ukrywała, że rozpadająca się na oczach fanów relacja z partnerem była dla niej ogromnie trudna.

Po pierwsze, któryś raz nie udaje mi się w związku, czuję się niechciana, niekochana. Wyolbrzymione w mojej głowie to, że do końca życia będę sama, bo przecież jestem już taka stara. No i jestem Dodą, a to czasami przekleństwo, bo rodzi straszne kompleksy i nienawiść u partnera. Mam prawie czterdzieści lat, kolejny związek mi się sypie na oczach całej Polski. Po drugie, jak mogłam znowu dać się oszukać, nabrać, i znowu na oczach tylu ludzi. Po trzecie, przytulam wszystkie dziewczyny, które wyszły ze związków z przemocą psychiczną, bo wiem, co to znaczy - wyjaśniła Doda.