Blue Monday. "Najbardziej depresyjny dzień w roku" czy produkt speców od marketingu?

Blue Monday, czyli "najbardziej depresyjny dzień w roku"

Czujesz się przygnębiony bardziej niż zwykle? A może nie miałeś dziś ochoty wstawać z łóżka? Możesz to zrzucić na karb daty, dziś bowiem obchodzimy tzw. Blue Monday, czyli dzień uznawany przez niektórych za "najbardziej depresyjny" w roku.

Termin Blue Monday wprowadził w 2004 roku brytyjski psycholog Cliff Arnall, który kontrowersyjną teorię poprzeć miał wyliczeniami dokonanymi na podstawie stworzonego przez siebie wzoru. Do wykonania rachunków wykorzystał trzy czynniki: meteorologiczne, ekonomiczne i psychologiczne i to właśnie kombinacja tych składowych miała skutkować wskazaniem dnia, kiedy to najwięcej ludzi odczuwa chandrę.

Co ciekawe, początkowo Arnall stwierdził, że "najbardziej depresyjny dzień w roku" wypada w poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia, ale po 7 latach zrewidował swoje poglądy i wskazał ostatecznie na trzeci poniedziałek stycznia.

A co tak naprawdę stoi za tymi twierdzeniami? Naukowiec uważa, że połączenie krótkiego dnia, niekorzystnych warunków pogodowych (co jest dyskusyjne), problemów z płynnością finansową po świętach Bożego Narodzenia i świadomości niedotrzymania postanowień noworocznych kładzie się cieniem na nasz względnie dobry nastrój. Dlaczego jednak ma być to akurat poniedziałek, a nie choćby następujący po nim wtorek, tego już nie wytłumaczył, dlatego wielu badaczy i zwykłych ludzi poddaje w wątpliwość prawdziwość jego teorii.

Blue Monday - produkt marketingowy czy realny problem?

Wokół Blue Monday narosło już wiele kontrowersji, głównie dlatego, że psychologowie nazwali podane przez Arnalla czynniki "farsą" z uwagi na ich niemierzalność. Z twórcą określenia "najbardziej depresyjny dzień w roku" nie chciała mieć nic do czynienia także jego dawna uczelnia - Cardiff University, zwłaszcza, że odkryto, iż popieranie tezy o Blue Monday miało być opłacane przez jedną z agencji reklamowych.

Dla masy ludzi Blue Monday to więc nic innego jak produkt marketingowy, który dodatkowo krzywdzi osoby realnie mierzące się z depresją. Warto przy tym zaznaczyć, że jest to jednostka chorobowa, której daleko do krótkotrwałego gorszego samopoczucia psychicznego i którą należy leczyć, a nie gloryfikować, dedykując jej jakąkolwiek datę.

Choć Blue Monday mocno spłyca istotę depresji, w niektórych przypadkach może także być okazją do zwrócenia uwagę na problem. Objawów towarzyszących depresji nie należy bagatelizować, a pomocy trzeba szukać w gabinetach specjalistów. Jeśli więc obserwujesz u siebie trwałe obniżenie nastroju, utratę zainteresowań, zaburzenia apetytu, bierność, bezsenność a nawet problemy z pamięcią, nie zwlekaj.

Gdzie szukać pomocy w przypadku depresji?

Osoby podejrzewające u siebie depresję powinny bezzwłocznie zgłosić się do psychiatry (do odbycia wizyty nie potrzeba mieć skierowania), a następnie także do psychoterapeuty. W najcięższych przypadkach niezbędna może okazać się także hospitalizacja i zaangażowanie w proces leczenia bliskich chorego.

Pomocy należy szukać w:

• poradniach zdrowia psychicznego,

• szpitalach lub oddziałach psychiatrycznych,

• ośrodkach interwencji kryzysowej,

• poradniach psychologiczno-pedagogicznych.

Lub dzwoniąc pod numery telefonów:

• 116 123 - bezpłatny, kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny przez siedem dni w tygodniu w godz. 14:00-22:00;

• 116 111 - bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny całą dobę przez siedem dni w tygodniu;

• 800 108 108 - bezpłatny telefon wsparcia fundacji Nagle Sami, zajmującej się pomaganiem osobom w żałobie. Jest czynny od poniedziałku do niedzieli (z wyjątkiem dni świątecznych) w godz. 14:00-20:00;

• 121 212 - bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka, czynny całą dobę przez siedem dni w tygodniu; 

• 22 635 09 54 - telefon zaufania dla osób starszych, czynny w poniedziałek, środę, czwartek w godz. 17:00-20:00.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• To ćwiczenie wycisza i pozwala zasnąć w kilka minut. Na czym polega metoda 4-7-8?

• Ksiądz po kolędzie wstąpił do niewierzącego. Był zaskoczony spotkaniem

• 4-latka nazwała go "starym człowiekiem", bezcenna reakcja seniora. Ta historia wzruszy nawet skamieniałe serca

Źródło: gazeta.pl

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. 

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!