Jacek Sasin zapewniał, że węgla nie zabraknie. Wiadomo, ile znajduje się w polskich magazynach
Jacek Sasin jeszcze niedawno zapewniał, że węgla w Polsce nie zabraknie. O tym, jak wiele znaczą słowa tego polityka, mieliśmy okazję przekonać się wielokrotnie. Jak poinformował portal RadioZET.pl, w centralnym magazynie węgla w Ostrowie Wielkopolskim jest zaledwie nieco ponad 75 tysięcy ton węgla.
Jacek Sasin zapewniał, że węgla nie zabraknie. Trudno uwierzyć, ale się pomylił
Ujawnienie tej informacji to odpowiedź na interpelację Hanny Gill-Piątek, posłanki Polski 2050, która w październiku zapytała, ile ton węgla energetycznego jest teraz składowanych w centralnym magazynie i ile go było na koniec 2021 r.
Taka ilość wystarczy na ogrzanie zaledwie dwóch gmin, a jeszcze dwa lata temu centralny magazyn węgla w Ostrowie Wielkopolskim był niemal zapełniony. Wicepremier i minister aktywów państwowych w czerwcu 2020 roku zapewniał, że na składowisku jest aż 926 tys. ton węgla energetycznego - to dwunastokrotnie więcej, niż obecnie. Przypominamy, że w styczniu 2020 roku powstał magazyn, w którym miały być składowane dodatkowe rezerwy. Resort Jacka Sasina zapewniał, że znajdzie się w nim nawet milion ton węgla.
Zapasy cennego surowca topnieją w oczach i z zapasów zostało niewiele. Rząd, który zapewniał, że węgla nie zabraknie, ma teraz twardy orzech do zgryzienia. Jeszcze 1 stycznia 2022 roku w magazynach znajdowało się ponad 581 tysięcy ton węgla. Obecnie rezerwy wynoszą już tylko 75 tysięcy ton, a sezon grzewczy dopiero się zaczął.
Węgla zaraz zabraknie, a w styczniu tego roku Jacek Sasin zapewniał, że nam to nie grozi. Już w październiku zarzekał się, że rząd "staje na głowie, żeby węgla nie zabrakło". W tym tempie dopiero latem przyzna, że węgiel się skończył.
- Pojemność tego zwałowiska to dwa miliony ton. Dwa lata temu było tam prawie milion ton. Teraz praktycznie nie ma nic. 75 tys. ton węgla wystarczy na ogrzanie dwóch-trzech gmin, to wszystko. Polska zużywa rocznie 70 mln ton węgla, z czego energetyka zawodowa około 44-46 mln ton, ciepłownictwo około 14 ton, a 11 ton przemysł koksowniczy. Tak to się rozchodzi - powiedział w rozmowie z portalem RadioZET.pl Jerzy Markowski, były wiceminister przemysłu i ekspert ds. górnictwa.
Jacek Sasin nie dotrzymał słowa w sprawie węgla
Pocieszeniem może być fakt, że węgiel sprowadzony do Polski nie bardzo się nadaje do opalania, ale nadaje się do energetyki zawodowej. To oznacza, że energii nam nie zabraknie... ale gorzej może być z ciepłem. W tej sytuacji osoby ogrzewające gospodarstwa domowe energią elektryczną mogą spać spokojnie, pod warunkiem że śpią na pieniądzach.
- Ciemno nie będzie, ale zimno może być - dodał ekspert Jerzy Markowski.
- Jeżeli tak wygląda zabezpieczenie naszych strategicznych interesów energetycznych, to ręce opadają. To powinno być zadanie absolutnie priorytetowe dla rządu, a zostało potraktowane jak żałosna kupka wielkości nawet nie jednego kontenerowca. A miał być tam milion ton węgla. Jacek Sasin to antyMidas. To kolejny dowód na regułę Sasina, że czego nie dotknie, to zamienia to w nicość. Czego mu nie powierzyć, to spartoli to - podsumowała w rozmowie z RadioZet.pl Hanna Gill-Piątek.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: