Grzegorz Kajdanowicz zapytany o słynną aferę z Kamilem Durczokiem. Wspomniał o podsłuchach
Grzegorz Kajdanowicz był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Popularny dziennikarz ujawnił kulisy "Faktów", a także wspominał popularne nagranie z Kamilem Durczokiem, który ochrzanił pracowników stacji za brudny stół. Kajdanowicz zdradził również, że zarówno on, jak i inni dziennikarze TVN mogą być podsłuchiwani. - Trzeba się liczyć z tym, że mój telefon jest podsłuchiwany - przyznał.
Grzegorz Kajdanowicz o słynnej aferze z Kamilem Durczokiem w roli głównej
Grzegorz Kajdanowicz gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym opowiedział m.in. o kulisach "Faktów" TVN. Rzecz jasna nie obeszło się bez powrotu do kultowej afery z Kamilem Durczokiem, który zrugał jednego z pracowników za brudny stół. Słowa, które padły wówczas z ust ówczesnego szefa “Faktów” na stałe zagościły w słownikach wielu Polaków.
Prowadzący zapytali dziennikarza, czy wspomniana afera zaszkodziła wizerunkowi nie tylko Durczoka, ale i także całego programu informacyjnego. - Ja pamiętam, jak to wybuchło. My byliśmy na wyjeździe integracyjnym i Kamil był z nami. I ktoś do niego zadzwonił, my byliśmy w samochodzie i taka cisza, cisza, że ten stół, że u*********y, że on będzie skończony. Na początku była konsternacja, że coś się stało dramatycznego. To się rozeszło. To był jeden wielki mem - wspomina Grzegorz Kajdanowicz.
Grzegorz Kajdanowicz w temacie podsłuchów. "Trzeba się liczyć, że mój telefon jest podsłuchiwany"
Kuba Wojewódzki zapytał gościa podcastu, czy nie boi się, że również zostanie przez kogoś nagrany. Grzegorz Kajdanowicz przyznał, że ma świadomość, że zarówno on, jak i inni dziennikarze TVN mogą być podsłuchiwani Pegasusem.
- Trzeba się liczyć z tym, że mój telefon jest podsłuchiwany. Jakiś Pegasus był zamontowany. Liczę się z tym, że z jakiegoś powodu telefony dziennikarzy naszej stacji, którzy prowadzą ważne programy publicystyczne, informatyczne mogą być podsłuchiwane. Żeby było jasne, nie mam na to dowodów - podkreślił.
Grzegorz Kajdanowicz: "Nie wstydzę się niczego, co mówię"
Prowadzący podcast "WojewódzkiKędzierski" zagłębiając się w temat, zapytali dziennikarza, czy rozmawia przez telefon na tematy "zakazane". - Nie wstydzę się niczego, co mówię. Oczywiście, że przeklinam. Jak siedzimy u mnie w pokoju np. z wydawcą, jest napięta atmosfera, padają tam grubsze słowa. Ja nikogo nie obrażam, do nikogo tego nie mówię, nikogo nie wyzywam - dodał Grzegorz Kajdanowicz.
Źródło: plejada.pl