Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Gawliński w ogniu krytyki po występie w Sopocie. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki
Patryk Idziak
Patryk Idziak 20.08.2024 11:24

Gawliński w ogniu krytyki po występie w Sopocie. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki

Robert Gawliński
fot. KAPiF

Za nami pierwszy dzień festiwalu w Sopocie, który nie obył się bez komplikacji. Widzowie narzekali na słaby odbiór sygnału, a przede wszystkim na tragiczną jakość dźwięku. Oberwało się też Robertowi Gawlińskiemu, którego akurat internauci woleliby nie słyszeć. Oto ich zdumiewające komentarze.

"Top of the Top Sopot Festival 2024". Co się działo z dźwiękiem?

Top of the Top Sopot Festival 2024” trwa od 19 do 22 sierpnia, gwarantując w tym czasie świetną zabawę i masę dobrej muzyki. W tym roku zaczęło się od spektakularnej wpadki, bo transmitowane na całą Polskę wydarzenie po prostu nie wyrabiało z dźwiękiem.

A poprawicie jakoś nagłośnienie, bo w telewizorze to guzik słychać – czytamy pod postem w mediach społecznościowych TVN.

Sylwia Grzeszczak weszła na scenę w Sopocie i się zaczęło. Ludzie patrzyli tylko na jedno Prokop nagle wypalił na scenie w Sopocie, zwrócił się do Wellman. Słyszała to cała Polska

Zepsuty dźwięk w TVN i "wyjący" Robert Gawliński

Według komentarzy, które zamieszczono pod materiałami z festiwalu w Sopocie, największe uznanie widzów zdobyła Sylwia Grzeszczak. Swoją energią zarażał również zespół Enej, ale w oczach opinii publicznej stacja TVN zepsuła jego występ.

Byłam na PolandRocku i Enej tak dał czadu, a tutaj ledwo było słychać. Taka ogromną stacja telewizyjna, a dźwięk marny. Aż przykro tego słuchać. Szkoda mi wykonawców tego wieczoru, bo dźwięk niszczy ich występy... – napisała internautka.

Zupełnie inne zdanie krąży po występie Roberta Gawlińskiego, lidera zespołu Wilki. W tym przypadku słychać go było aż za dobrze, czego komentujący woleliby uniknąć.

Robert Gawliński powinien zejść ze sceny? "Jego czas się już skończył"

Robert Gawliński rozpoczął muzyczną karierę już w wieku 16 lat, dołączając wówczas jako gitarzysta do zespołu Gniew. Największą popularność zyskał z grupą Wilki, która powstała 32 lata temu. Nadal dobrze sobie radzi, choć zdarzają się potknięcia, jak to podczas pierwszego dnia festiwalu w Sopocie.

Mimo, że bardzo lubię Gawlińskiego... to dzisiejszy wokal utwierdził mnie w przekonaniu, że jego czas się już skończył – pisze internautka, na co wtóruje jej druga. – O rety! Jak Gawliński wyje! Prawdziwy wilk.

Wilki, po co ich bierzecie, skoro p. Gawliński nie daje rady śpiewać. W zeszłym roku czy 2 lata temu pokazał, na co go stać.

Sprawdź koniecznie: Niepokojące wieści dla polskich siatkarzy, wszystko przez decyzję FIVB. Mogą nie zagrać na następnych IO