Fatalne informacje dla wszystkich Polaków. O tyle krócej będziemy żyć przez COVID-19
Pandemia koronawirusa na dziesięciolecia odcisnęła swoje negatywne piętno na wielu obszarach życia. COVID-19 niemal każdemu z nas w minionych latach skutecznie uprzykrzył codzienne funkcjonowanie. Jak się okazuje, wirus pozostawił także poważny uszczerbek na zdrowiu wielu Polaków. Wnioski płynące z konferencji naukowej, na UKSW w Warszawie, są druzgocące.
COVID-19 odbił się negatywnie na średniej długości życia Polaków
Na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbyła się konferencja zatytułowana: „Seniorzy vs. pandemia. Aktywność – wsparcie – więzi społeczne”. Dyskutowano o różnych aspektach dotyczących osób starszych w naszym kraju, w obliczu COVID-19.
Niestety wnioski nie są najlepsze, szczególnie te dotyczące prognozowanej długości życia Polaków. Jak podkreślała dr Elżbieta Bojanowska z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w naszym kraju średnia prognozowana długość życia 60-latków w 2023 r. wynosi ponad 254 miesiące. – W ubiegłym roku było mniej, bo niespełna 240 miesięcy. Dla 65-latków jest to już tylko 210 miesięcy - podkreślała ekspertka. Niestety oznacza to spadek, ponieważ jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19, w 2020 r., było to nawet aż 21 miesięcy więcej niż obecnie (261 miesięcy dla 60-latków i 217 miesięcy dla 65-latków).
Tym samym oznacza to redukcję niemal o dwa lata prognozowanej, średniej długości życia naszych rodaków. - Średnia długość życia mężczyzn w 2021 r. wynosiła prawie 72 lata i była krótsza o 2 lata i 3 miesiące niż w 2019 r. W przypadku kobiet średnia długość życia wyniosła prawie 80 lat i była krótsza o dwa lata i jeden miesiąc niż w 2019 r. - tłumaczyła dr Bojanowska.
"Ze skutkami będziemy się mierzyć w najbliższych miesiącach i latach"
Jak się okazuje, mechanizmy oraz ograniczenia wprowadzone w ramach polskiego systemu ochrony zdrowia w związku z rozprzestrzeniającym się wirusem także znajduje swoje negatywne odbicie. - Ograniczenie korzystania ze świadczeń medycznych i wprowadzenie teleporad, skutkowało odkładaniem na później realizowanie części świadczeń zdrowotnych. Badacze zjawiska wskazują na wywołanie tzw. długu zdrowotnego. Dzisiaj jest on jeszcze trudny do oszacowania, a z jego skutkami będziemy się mierzyć w najbliższych miesiącach i latach - tłumaczyła ekspertka z UKSW.
– Choroby przewlekłe u osób po 65. roku życia występują u około 65 proc. całej populacji. Tak jest w całej Europie (...). Wiele z tych chorób zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych powikłań po przebyciu COVID-19 - dodawała dr Elżbieta Bojanowska.
Wysoka śmiertelność z powodu COVID-19 wśród seniorów
Prelegentka warszawskiej konferencji podkreślała, że to właśnie seniorzy byli i są grupą społeczną najbardziej podatną na negatywne skutki koronawirusa. – Osoby starsze dominują wśród wszystkich osób, które były leczone z powodu COVID-19. W 2020 i 2021 r. średni wiek osób leczonych z powodu COVID-19 wyniósł 63 lata wśród mężczyzn i 66 lat wśród kobiet - moglismy usłyszeć.
- Śmiertelność z powodu COVID-19 w szpitalach wśród osób do 60. roku życia była niższa niż 10 proc. Wśród osób starszych wzrastała bardzo szybko, by osiągać 50 proc. wśród mężczyzn w wieku 85 lat i więcej - nie pozostawiała złudzeń dr Bojanowska.
Źródło: PAP