Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Eksperci ostrzegają, że cukier to dopiero początek. Może zabraknąć podstawowych leków
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 08.08.2022 07:26

Eksperci ostrzegają, że cukier to dopiero początek. Może zabraknąć podstawowych leków

Apteka
Iberion

Nie tylko cukier może niedługo zniknąć z półek. Okazuje się, że zagrożone są także podstawowe leki, które każdego dnia ratują życia chorych. Eksperci alarmują, że wiele hurtowni ma bardzo duże problemy finansowe związane z rosnącą inflacją, a ze względu na niskie marże sprowadzanie niektórych substancji przestaje być dla nich opłacalne.

Chodzi przede wszystkim o leki refundowane - czyli najczęściej również drogie w tworzeniu i wyjątkowo potrzebne do życia niektórym osobom. Jak dotąd Polacy zastanawiali się, czy cukier będzie jedynym produktem, którego zabraknie w sklepach. Problemy okazują się być o wiele poważniejsze.

Eksperci ostrzegają, że cukier to dopiero początek. Może zabraknąć podstawowych leków

Andrzej Stachnik, prezes zarządu Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych, w rozmowie z Patrykiem Słowikiem z Wirtualnej Polski stwierdził, że wkrótce na półkach może zabraknąć niektórych leków.

- Jeśli decydenci nic z tą sprawą nie zrobią, w aptekach i szpitalach naprawdę zabraknie nie kilkudziesięciu leków, tylko kilku tysięcy. I na nic wtedy zda się zrzucanie odpowiedzialności na firmy, które zrezygnują z działalności, do której dokładają już dziś - tłumaczył.

Konsorcja lekowe dopłacają dziś do wielu leków refundowanych, co wynika z niskich marż hurtowni farmaceutycznych, które są prawnie uregulowane. Z ustawy wynika, że nie może ona przekroczyć 5 proc.

- Dla porównania: kilkanaście lat temu - gdy przecież koszty prowadzenia biznesu były o wiele niższe - maksymalna marża wynosiła 14 proc. - mówił Stachnik.

Największy problem pojawi się z lekami, które są często konieczne do przeżycia wielu osób, ale nie są szczególnie popularne i przez to rzadziej się je kupuje. Stachnik twierdzi, że apteki nie chcą podobnych leków przechowywać w swoich sklepach i zazwyczaj jedynie je zamawiają.

Prezes związku proponuje, by podwyższyć marżę o jeden punkt procentowy, czyli do 6 proc. Według Stachnika to w tej chwili jedyne rozsądne rozwiązanie, nawet, jeśli leki miałyby być droższe.

- Nawet jeżeli przyjmiemy, że za podniesienie marży zapłaciłby pacjent, to jeśli na szali położymy wzrost ceny leku, który średnio kosztuje pacjenta 20 zł, o 1 proc. z dostępnością leków, to rachunek wydaje się prosty. Ważniejsze jest mieć odrobinę droższy lek niż nie mieć żadnego lub czekać na niego bardzo długo - opowiadał.

Warto jednak zastanowić się, czy nie w gestii państwa powinno leżeć ewentualne wspomaganie hurtowni, szczególnie w kontekście rzadkich leków. Obniżona marża miała sprawić, że leki ratujące życie będą dostępne dla każdego, a tymczasem może się okazać, że w ogóle znikną z półek.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Wirtualna Polska

Tagi: