Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Ekipa TVP zaatakowana w Koszarach. Doszło do wyzwisk i rękoczynów
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 21.10.2023 08:12

Ekipa TVP zaatakowana w Koszarach. Doszło do wyzwisk i rękoczynów

TVP kamera
Piotr Molecki/East News, ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Podczas wizyty w małopolskich Koszarach ekipa programu “Alarm!” miała jedynie nakręcić reportaż o romskim osiedlu, skończyło się jednak nieco inaczej. Sytuacja stała się bardzo napięta i z minuty na minutę eskalowała. W efekcie, pracownicy TVP po raz kolejny na własnej skórze przekonali się, jak część społeczeństwa ocenia ich misję. Dojść miało nawet do wyzwisk i rękoczynów.

Zaskakujący finał wizyty ekipy TVP w Koszarach

Do zdarzenia miało dojść w piątek 20 października, kiedy to reporterzy emitowanego w TVP1 programu “Alarm!” udali się do miejscowości Koszary w powiecie limanowskim (woj. małopolskie). 

Pracownicy Telewizji Polskiej chcieli nakręcić tam materiał dotykający problemu istniejącego we wsi osiedla romskiego. Jak podaje portal limanowa.in, w tym celu pojawili się na jego terenie aż dwukrotnie. Wizyta miała jednak niespodziewany przebieg. 

Sąsiedzi 71-letniego nożownika z Poznania zabrali głos. Nie mają dobrej opinii o Zbysławie C.

Reporterzy programu "Alarm!" kręcili materiał o romskim osiedlu

Portal opisuje, że za pierwszy razem, gdy reporterzy odwiedzili Koszary, prace skupiły się na nagrywaniu materiału z osobami zamieszkującymi wspomniane osiedle oraz samorządowcami. Później z kolei wybrali się do budynku remizy OSP w Łososinie Górnej, gdzie czekać na nich mieli mieszkańcy wsi Koszary.

ZOBACZ: Dziennikarz TVP Info ujawnił prawdę o sytuacji na Woronicza. “Siedzimy pozamykani i załamani”

Chwilę przed godziną 15 straż pożarna w Limanowej otrzymała zgłoszenie o “unoszącym się czarnym dymie nad osiedlem w Koszarach”. Na miejsce natychmiast wysłano więc zastępy m.in. OSP Łososina Górna. Chodziło ponoć o wypalanie elektrośmieci.

Pracownicy TVP zostali zaatakowani?

Pracownicy TVP nie mogli przegapić takiej okazji i podążając za śladami strażaków, udali się na miejsce interwencji. Nie spodziewali się jednak, że za chwilę sami potrzebować będą pomocy. Dlaczego? Trafili bowiem na swoich zaciekłych przeciwników.

- W pewnym momencie zostali zaatakowani nie tylko werbalnie, ale także fizycznie. Agresorzy usiłowali zniszczyć ich sprzęt, szarpano i popychano dziennikarkę oraz operatora kamery - relacjonował jeden ze świadków zdarzenia portalowi limanowa.in.

ZOBACZ: Wydało się, co skrywa Danuta Holecka. Fakty z jej życia zaskoczą wielu

Sytuacja miała mieć miejsce, podczas gdy ekipa TVP próbowała zrealizować nagranie z działań strażaków. Efekty jej prac będzie można zobaczyć na antenie TVP1 już pod koniec października.

Źródło: limanowa.in