Dwa szpitale odmówiły jej przyjęcia. Seniorka czekała w karetce na miejsce, nie żyje
91-letnia kobieta zmarła po dwóch godzinach oczekiwania przed jednym z warszawskich szpitali. Wcześniej inna placówka odmówiła jej przyjęcia. Sprawą zajmuje się Biuro Rzecznika Praw Pacjenta.
Seniorka kilka godzin oczekiwała na pomoc medyczną
Do zdarzenia doszło 21 stycznia w Warszawie. Seniorka dzień wcześniej była na wizycie w przychodni na Woli. Lekarz, podejrzewając obustronne zapalenie płuc, wystawił dla niej skierowanie do Szpitala Praskiego. Rano została odtransportowana do placówki karetką, jednak odmówiono jej przyjęcia z powodu braku miejsc.
Po godzinie oczekiwania 91-latka została odwieziona do domu. Jej synowi udało się w międzyczasie uzyskać skierowanie do Szpitala Wolskiego, gdzie dotarła ambulansem około godz. 11.
"Zespół transportowy zrealizował drugie wystawione tego samego dnia przez podmiot zlecający – zlecenie transportu do Szpitala Wolskiego przy ul. Kasprzaka w Warszawie. Zespół transportowy z pacjentką na pokładzie oczekiwał około dwóch godzin na terenie Szpitala Wolskiego w Warszawie i był w procedurze SOR" — relacjonował w rozmowie z Super Expressem Piotr Owczarski rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie.
91-latka zmarła, czekając na wolne łóżko w szpitalu
Szpital Wolski, tak jak Szpital Praski, miał nie dysponować w tym dniu wolnymi łóżkami. W czasie oczekiwania w karetce stan seniorki gwałtownie się pogorszył — doszło do zatrzymania krążenia. Mimo resuscytacji podjętej przez ratowników medycznych, a następnie personel SOR, nie udało się przywrócić funkcji życiowych. 91-latka zmarła, co potwierdził lekarz dyżurny.
ZOBACZ TAKŻE: Lekarz będzie musiał zadać pacjentowi te trzy pytania. Zacznie się już od marca, wielu będzie zaskoczonych
Szpital Wolski zabrał głos
Dyrekcje Szpitala Praskiego i Szpitala Wolskiego utrzymują, że nie otrzymały informacji o planowanym przyjęciu pacjentki. Z tego powodu personel nie był w stanie zapewnić jej miejsca na oddziałach. Prezes drugiej z placówek przekazał, że mimo dostępnych 11 łóżek, SOR przyjął tego dnia 100 pacjentów.
Biuro Rzecznika Praw Pacjenta wystąpiło do Szpitala Wolskiego z prośbą o wyjaśnienia. Katarzyna Wolska z biura rzecznika w rozmowie z mediami tłumaczyła, że w nagłych przypadkach szpitale mają obowiązek przyjąć pacjenta nawet jeśli ten nie posiada skierowania. Tak długie oczekiwanie jest niedopuszczalne.
