Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Donald Tusk martwi się o transparentność nadchodzących wyborów
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 07.12.2021 20:26

Donald Tusk martwi się o transparentność nadchodzących wyborów

Tusk
Piotr Molecki/East News

Donald Tusk zdradził w najnowszym wywiadzie, iż boi się, że Prawo i Sprawiedliwość sfałszuje kolejne wybory. Poza obawami polityk podzielił się także refleksją na temat Jarosława Kaczyńskiego, który, jego zdaniem, jest "zdrajcą polskiego interesu narodowego".

Donald Tusk był dziś gościem programu "Onet Opinie", w którym opowiadał o książce "Wybór" mającej niedługo ukazać się na rynku. To zapis rozmów dziennikarki Anne Applebaum z politykiem na temat m.in. patriotyzmu, nacjonalizmu czy Unii Europejskiej.

Były premier poza odpowiadaniem na pytania dotyczące dzieła został poproszony także o skomentowanie bieżących spraw politycznych. Nie zabrakło więc odniesień do Jarosława Kaczyńskiego oraz planów opozycji na przejęcie władzy.

Donald Tusk martwi się o transparentność wyborów

Były premier i przewodniczący PO nie szczędził słów krytyki pod adresem obecnie rządzących. Już ostatnio, podczas konwencji z okazji 6-lecia KOD-u, polityk gorzko podsumował rządy Zjednoczonej Prawicy, co kontynuował także i dzisiaj.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Okazuje się, że tym, co niepokoi Tuska najbardziej jest prawidłowość i przejrzystość przyszłych wyborów. Z tego też powodu szef PO oznajmił, że chce stworzyć, razem z KOD, "system kontroli wyborów", którego zadaniem będzie zapobieżenie ewentualnym próbom fałszerstwa.

- Wybory mogą być nie tylko nieuczciwe, ale także sfałszowane - uważa Tusk i zaznacza, że za jego rządów nikomu do głowy nie przyszłoby podważyć wynik wyborów czy manipulować głosami. Były premier zwrócił przy tym uwagę na ogromną rolę, jaką odgrywają współcześnie media publiczne, które oszukują wyborców serwując im stek kłamstw i prześladując opozycję.

Tusk nie czuje się liderem opozycji

Prowadząca rozmowę Renata Grochal pytała szefa PO także o możliwość zjednoczenia opozycji i wspólnego startu w wyborach parlamentarnych tak, jak ma to miejsce np. na Węgrzech.

Mamy węgierski model, mamy czeski model, gdzie opozycja zjednoczyła się w dwóch blokach. Jestem powściągliwy, ale nie ukrywam, że najlepsza byłaby jedna lista. To gwarantowałoby wygraną – stwierdził polityk.

Tusk wyjawił, że chce przede wszystkim opozycji, która "jest w stanie uznać przywrócenie standardów praworządności i demokracji". Obecnie toczy się zaś spór o elektorat centrowy.

Przewodniczący PO nie czuje się liderem opozycyjnych ugrupowań, a takie nazewnictwo może jedynie zrażać innych przywódców partyjnych do jego osoby. On sam nie powrócił zaś po to, by zajmować stanowiska, ale by odbić władzę z rąk niszczącego demokrację PiS.

"Kaczyński jest zdrajcą polskiego interesu narodowego"

Nasza niepodległość rozgrywa się także na Ukrainie. Każdy, kto naraża niepodległość Ukrainy na szwank, jest zdrajcą polskiego interesu narodowego- stwierdził kategorycznie Donald Tusk w odpowiedzi na pytanie, czy jest nim Jarosław Kaczyński.

Były szef Rady Europejskiej argumentował przy tym, że dowodem na dywersyjne działania prezesa PiS ma być, chociażby ostatni zjazd liderów partii konserwatywnych w Warszawie, podczas którego Kaczyński spotkał się z politykami jawnie prorosyjskimi i antyukraińskimi.

Wielu polityków opozycji skrytykowało wicepremiera ds. bezpieczeństwa za bratanie się z Viktorem Orbanem czy Marine Le Pen, którą przyjęto w Warszawie z najwyższymi honorami.

W tym samym czasie francuska polityk wygłosiła kontrowersyjne słowa o tym, że Ukraina jest w strefie rosyjskich wpływów. O tym, jak media publiczne w absurdalny sposób broniły poglądów Francuzki można przeczytać pod tym linkiem.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Onet