Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > "DGP": PiS rozważa przesunięcie wyborów samorządowych na 2024 rok
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 01.06.2022 08:19

"DGP": PiS rozważa przesunięcie wyborów samorządowych na 2024 rok

PiS
Piotr Molecki/East News

Prawo i Sprawiedliwość myśli już nie tylko o zbliżających się wyborach do Sejmu i Senatu, ale także do samorządu. Partia Jarosława Kaczyńskiego poważnie rozważa przesunięcie tych drugich o rok, tak, by uniknąć niepotrzebnej kolizji. Spór trwa jednak o to, czy nowy termin ma zostać wyznaczony na wiosnę, czy też na jesień 2024 roku.

Przed Polakami kolejny maraton wyborczy. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczona Prawica utrzyma się do końca kadencji, w 2023 roku czekają nas wybory parlamentarne.

Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie siedzi z założonymi rękami i już snuje plany dotyczące pozostawania przez kolejną kadencję u władzy. Aby to było możliwe, potrzebny jest program, który przekona Polaków do głosowania na partię, walczącą z rekordową inflacją i wzrastającym w związku z tym niezadowoleniem oraz odpowiednia taktyka.

Prezes PiS zdaje się rozumieć powagę sytuacji, dlatego chce porzucić obowiązki wicepremiera i skupić się na przygotowaniu skutecznej kampanii wyborczej. Pracy będzie wiele, bo po wyborach do parlamentu przyjdzie czas na te samorządowe oraz europejskie.

PiS rozważa przesunięcie wyborów samorządowych

To właśnie wybory do lokalnych samorządów są ostatnio głównym tematem dyskusji w gronie Prawa i Sprawiedliwości. Partia na poważnie zastanawia się bowiem, czy nie przesunąć ich o rok, tak, by nie kolidowały z wyborami parlamentarnymi.

Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", projekt ustawy przesuwającej wybory samorządowe na 2024 rok mamy poznać już w te wakacje. Problemem jest jednak wciąż wypracowanie kompromisu, co do tego, czy nowy termin wyznaczyć na wiosnę, czy też na jesień 2024 r. Pierwsza z opcji może być korzystna dla samych samorządów, ale niebezpiecznie zbiegać się z eurowyborami, które prawdopodobnie odbędą się na początku czerwca 2024 roku.

- Ze względów taktycznych PiS wolałby ustawić kolejność tak, by lokalne odbyły się po tych do Parlamentu Europejskiego – stąd rozważania o terminie jesiennym - zauważa gazeta.

Na stole dwa scenariusze

Zdaniem dziennikarzy "DGP", oba możliwe scenariusze pociągają za sobą konkretne skutki. Po pierwsze, taki ruch sugeruje, że PiS nie planuje przyspieszonych wyborów do parlamentu krajowego.

Jak wiadomo, taka opcja była brana pod uwagę z uwagi na ostry spór na linii PiS - Solidarna Polska. Partia Zbigniewa Ziobry przez długi czas blokowała otrzymanie przez Polskę pieniędzy z KPO, tak bardzo potrzebnych Jarosławowi Kaczyńskiemu do składania kolejnych obietnic i ponownego pokonania opozycji.

W końcu koalicjanci dogadali się i doszło do przegłosowania w Sejmie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt jest teraz w Senacie i nadal pod znakiem zapytania stoi wypłata unijnych funduszy, jednak członkowie rządu zapewniają, że ogromne kwoty trafią wkrótce do Polski.

Po drugie, gdyby rzeczywiście doszło do przesunięcia wyborów samorządowych na 2024 rok, oznaczałoby to rekordowo długą kadencję w samorządzie. Prawo i Sprawiedliwość podczas wprowadzania zasady dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, wydłużył je z czterech do pięciu lat. Obecna kończy się w 2023 roku.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: money.pl, DGP