Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Burza po słowach kurator Barbary Nowak o DPS w Jordanowie. Zamiast bronić dzieci, stanęła po stronie zakonnic
Natalia Janus
Natalia Janus 21.06.2022 10:09

Burza po słowach kurator Barbary Nowak o DPS w Jordanowie. Zamiast bronić dzieci, stanęła po stronie zakonnic

Barbara Nowak
Źródło/AFP/EastNews

Małopolska kurator oświaty Barbary Nowak znana jest już głównie ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem postanowiła "uzupełnić informacje" i wyrazić swoją opinię o szokujących doniesieniach dziennikarzy Wirtualnej Polski na temat sytuacji dzieci, które żyły w horrorze pod "opieką" zakonnic w Jordanowie.

Zakonnice z zarzutami. Kurator oświaty: "Zbyt łatwo feruje się wyroki"

Zdjęcia i nagrania z koszmaru, jaki odbywał się w jordanowskim DPS, ujawniła Wirtualna Polska. Zakonnice i pracownicy DPS-u mieli m.in. wiązać niepełnosprawnych podopiecznych do łóżek, zamykać w klatce, bić i zwracać się do nich wulgarnie.

Po tekście reporterów WP już dwóm zakonnicom, które opiekowały się dziećmi w DPS w Jordanowie, postawiono zarzuty. Jedna z nich odpowie za znęcanie się nad podopiecznymi. Druga gdy tylko usłyszała zarzuty, próbowała zmusić szantażem jedną matek, aby wycofała zgłoszenie o pobiciu jej dziecka.

Jednak mimo decyzji prokuratury, małopolska kurator oświaty Barbara Nowak postanowiła publicznie stwierdzić, że w tej sprawie "zbyt łatwo feruje się wyroki", a uczniowie z DPS w placówce "nie wykazywali lęku czy negatywnych emocji".

Słowo przeciwko słowu. "Córce leciały łzy z oczu, wołała zabierzcie mnie stąd"

Najwidoczniej pani kurator oprócz tego, że "przeoczyła" decyzję prokuratury, nie za bardzo przejęła się również dowodami w postaci zdjęć i nagrań, oraz zeznaniami jednej z matek skrzywdzonych przez zakonnice dzieci. Córka Marty Lisiak, 19-letnia Anastazja z zespołem Dravet (ciężka padaczka i zaburzenia osobowości) była w tak tragicznym stanie, że w pewnym momencie przestała chodzić i jeść.

Matka relacjonowała, że na ciele jej dziecka było pełno śladów ugryzień oraz zadrapań, a kiedy zabierała córkę na weekendy do domu, dziewczynka opowiadała jej, że jest zamykana w klatce i bita. Jak dodaje matka dziewczynki, podczas jednej z wizyt w DPS-ie, jej córce dosłownie leciały łzy z oczu, a jedyne, co zdołała z siebie wydukać, to przerażające słowa "zabierzcie mnie stąd". No, ale przecież według kurator Nowak dzieci "nie wykazywały lęku, ani żadnych negatywnych emocji".

W mediach "zagrzmiało", ale co to świadczy o prawach dzieci w Polsce?

Kuriozalne słowa małopolskiej kurator skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski rzecznik rządu. - Nie wiem, czy pani kurator ma jakiekolwiek dodatkowe informacje, ja nie mam takich informacji jak pani kurator - stwierdził Müller. Przyznał, że nie rozumie tego wpisu, ale też nie ma większej wiedzy "na jakiej podstawie pani kurator tego typu wpis stworzyła".

Dodał, że "jest bardzo krytyczny wobec tego, w jaki sposób komunikuje się pani kurator na zewnątrz" i nieraz musiał się przez nią tłumaczyć. Do wpisu Barbary Nowak negatywnie odniósł się również Mateusz Morawiecki czy sam minister oświaty Przemysław Czarnek, jednak pomimo tego, że wpis małopolskiej kurator "wywołał medialną burzę", co tak naprawdę mówi to prawach dzieci w Polsce?

Czy w naszym kraju panuje system, który chroni małoletnich, strzeże ich praw oraz zapewnia im bezpieczeństwo? Czy osoby odpowiedzialne za wszelką cenę opowiadają się stronie bezbronnych ofiar? A czy pani kurator Nowak z uwagi na swoje stanowisko w pierwszej kolejności nie powinna stanąć na straży praw wszystkich pokrzywdzonych dzieci?

Na to pytanie chyba każdy zna odpowiedź, jednak ten mały "incydent" Barbary Nowak coraz bardziej obnażył również gorzki fakt, że w naszym państwie nadal sojusz "ołtarza z tronem" jest najważniejszy, i nawet losy niewinnych dzieci w mogą w tym "pojedynku" zostać "zmiecione pod dywan".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl