Beata Szydło wzięła udział w debacie na temat pakietu "Fit for 55". Nie poparła projektu
Dziś w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat kontrowersyjnego pakietu "Fit for 55". Jednym z europosłów, którzy zabrali głos była Beata Szydło. Była premier w ostrych słowach podsumowała projekt Fransa Timmermansa.
"Fit for 55" od początku wzbudza wiele emocji. Zgodnie z nowym dokumentem, Unia Europejska już do 2030 roku ma osiągnąć redukcję emisji dwutlenku węgla aż o 55% względem 1990. To ambitny cel, zwłaszcza dla takich krajów jak Polska. Jego założenia nie spodobały się m.in. Beacie Szydło, która weszła na brukselską mównicę i wprost powiedziała, co myśli.
Szydło przeciwna "Fit for 55"
Przemówienie Beaty Szydło wprawiło w zdumienie licznych europosłów. Była premier nie owijała w bawełnę, nie kryjąc się ze swoją niechęcią zarówno do samego projektu, jak i jego pomysłodawcy. – Z jednej strony mamy szczytny cel – chronienie klimatu, przyszłość naszej planety – to jest na pewno jedno z najważniejszych wyzwań, które przed nami stoi. Z drugiej strony ten szczytny cel ma być osiągnięty poprzez degradację europejskiej gospodarki, utratę miejsc pracy, niebotyczny wzrost ubóstwa milionów Europejczyków i degradację całych regionów - grzmiała Szydło.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Europosłanka zarzuciła Timmermansowi kierowanie się wyłącznie względami finansowymi. Jej zdaniem to właśnie "Fit for 55" doprowadzi do pogorszenia ekonomicznej i gospodarczej sytuacji członków UE, gdyż jego cele osiągnięte będą zbyt wysokim kosztem. Swoje argumenty Szydło powtórzyła także we wpisie na Twitterze.
Moje stanowisko w debacie nt. #Fitfor55: Dbanie o klimat jest potrzebne, ale proponowany przez komisarza Timmermansa plan zakłada gigantyczne i niczym nie uzasadnione koszty społeczne oraz gospodarcze. Za #Fitfor55 zapłaci swoimi pieniędzmi każdy obywatel UE. pic.twitter.com/twDmCjRiUR
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) September 14, 2021
"Fit for 55" nadzieją dla klimatu
Pakiet legislacyjny Fransa Timmermansa został przyjęty już w lipcu. Ma on przystosować państwa członkowskie Unii Europejskiej do zaostrzonych celów klimatycznych i stanowić zasadniczy krok, który ma pomóc krajom unijnym w dojściu do neutralności klimatycznej w najbliższych dziesięcioleciach. Propozycje obejmują m.in. reformę handlu uprawnieniami do emisji czy wprowadzenie tzw. cła węglowego na niektóre kategorie produktów sprowadzanych spoza UE. Udział OZE w unijnym miksie energetycznym ma do 2030 roku wzrosnąć do 40 procent. Zwiększą się też niemal dwukrotnie roczne zobowiązania państw członkowskich w zakresie oszczędności energii. Wprowadzony zostanie także dotkliwy dla Polski graniczny podatek węglowy.
Proces legislacyjny Fit for 55 potrwa do 2023 roku. W tym czasie propozycje Komisji Europejskiej muszą zostać zaakceptowane przez rządy państw członkowskich i przez Parlament Europejski.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dziennikarze zapytali Terleckiego, co dalej z "lex TVN": "Wprowadzimy znienacka"
Aleksander Kwaśniewski skrytykował Andrzeja Dudę za brak spotkania z Angelą Merkel
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: se.pl