Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Atak nożownika w Gdańsku. Sześć osób rannych
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 25.02.2024 10:39

Atak nożownika w Gdańsku. Sześć osób rannych

radiowóz policja
Podlaska Policja (zdjęcie ilustracyjne)

Przerażająca sytuacja w centrum Gdańska. W miejscu, gdzie co weekend bawią się setki osób, doszło do ataku nożownika. W nocy z soboty na niedzielę mężczyzna zranił nożem sześć osób na ul. Elektryków. Policja zatrzymała dwie osoby.

Ranił sześć osób w centrum miasta

Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Elektryków w Gdańsku. W okolicy, znanej z organizowania nocnych imprez, doszło do ataku nożownika. Około godz. 1.30 policjanci dostali zgłoszenie o zranieniu nożem sześciu osób.

Jak wskazuje właściciel terenu „Przestrzeń ul. Elektryków była tej nocy nieczynna, jest ona w remoncie, trwa jej modernizacja i wymiana kanalizacji. Do incydentu doszło przy ul. Narzędziowców, na skrzyżowaniu z ul. Elektryków, nie zaś na terenie imprezy ani przed żadnym z klubów”.

ZOBACZ TAKŻE: Zmiana czasu z zimowego na letni. Wypadnie nietypowo

Minimalna emerytura netto 2024. Tyle wyniesie po waloryzacji

Atak nożownika w Gdańsku. Sześć osób poszkodowanych

Na miejscu niezwłocznie zjawiły się służby. Potwierdzono, że w zdarzeniu zostało poszkodowanych sześciu mężczyzn. Pięciu zostało przewiezionych do szpitala. Jeden z nich został opatrzony medycznie na miejscu, po czym mógł wrócić do domu. Policjanci ustalili rysopis sprawców i zatrzymali ich podczas przeszukania terenu.

Atak nożownika na ul. Elektryków w Gdańsku

W sprawie zostały zatrzymane już dwie osoby. To 24-latek z Węgier i 30-latek z Elbląga.

W związku ze zdarzeniem policjanci zatrzymali 24-letniego obywatela Węgier oraz 30-latka z Elbląga. Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratura pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik kryminalistyki, którzy wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady i sporządzili dokumentację fotograficzną – mówiła podinsp. Magdalena Ciska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, w rozmowie z TVN24.

Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, ale nie usłyszeli jeszcze żadnych zarzutów. Po zakończeniu czynności funkcjonariusze przekażą materiały prokuraturze. Ranni mężczyźni nie zostali przesłuchani, nie pozwala na to ich stan zdrowia. Policjanci nie potwierdzili, że jedna z poszkodowanych osób ma znajdować się w stanie ciężkim.

 

Źródło: TVN24.pl, wyborcza.pl