Alert RCB, dwóch strażaków poszkodowanych. 40 zastępów walczy z ogromnym pożarem
W niedzielne popołudnie, o godzinie 16:47, w Kędzierzynie‑Koźlu wybuchł pożar w hurtowni sprzętu elektrycznego przy ul. Stalmacha. Płomienie objęły budynek, w którym znajdowały się m.in. hulajnogi, rowery elektryczne oraz elektronarzędzia. Podczas prowadzenia akcji gaśniczej ucierpiało dwóch strażaków. W związku z zagrożeniem wydano alert RCB.
Tragedia pod Opolem. Ogromny pożar
W niedzielę, tuż przed godziną 17:00, w Kędzierzynie-Koźlu doszło do poważnego pożaru w hurtowni zlokalizowanej przy ulicy Stalmacha. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na obiekt o powierzchni około 300 metrów kwadratowych, w którym składowano hulajnogi, rowery elektryczne oraz różnego rodzaju sprzęt techniczny.
Początkowo do walki z ogniem wysłano dziewięć zastępów straży pożarnej, jednak skala zagrożenia wymusiła szybkie wsparcie. Wkrótce na miejscu działało już około 20 jednostek, w tym specjalistyczne siły odwodu operacyjnego z poziomu województwa. Akcja straży, obejmująca blisko 20 – 37 pojazdów ratunkowych, miała na celu także obronę pobliskiego lasu oraz kontenerów – użyto m.in. robotów gaśniczych. Dzięki temu udało się zapobiec rozprzestrzenieniu ognia i zminimalizować szkody poza samym magazynem.
Pożar w Kędzierzynie-Koźlu. Wydano alert RCB
W obawie przed toksycznymi dymami Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert – apelując, aby mieszkańcy nie zbliżali się do miejsca pożaru, unikali otwierania okien i pozostali w domach w promieniu kilometra. Służby uznały to za kluczową ochronę zdrowia mieszkańców, zważywszy na ryzyko zatrucia z powodu spalania baterii i materiałów syntetycznych.
Rzecznik opolskiej KW PSP poinformował o akcji służb na tym terenie:
Pali się budynek o wymiarach 25 na 12 metrów. Wysłaliśmy 9 zastępów, ale są już zadysponowane kolejne jednostki, więc na miejscu będzie pracowało za chwilę około 20 zastępów, jednak nie wykluczamy wysłania większego wsparcia.
ZOBACZ TAKŻE: Czarna passa trwa. Kolejny pożar w Polsce, dym widać z wielu kilometrów
Udzielono pomocy 2 rannym osobom. Akcja służb pod Opolem
Sytuacja była szczególnie niebezpieczna – pożar objął także sąsiednią halę magazynową, co wymagało prowadzenia działań głównie z zewnątrz. Intensywne nagrzewanie i emisja toksycznych oparów sprawiły, że dwóch ratowników zasłabło i wymagało pomocy medycznej na miejscu. Pomimo trudnych warunków, służby wycofały się z wnętrza, by kontynuować gaszenie z bezpiecznej odległości. Rzecznik opolskiego komendanta KW PSP kpt. Łukasz Nowak poinformował o dwóch strażakach poszkodowanych podczas akcji gaśniczej:
Palą się dwie hale, do których na tę chwilę nie można wejść. Robimy wszystko, żeby ogień nie przeszedł na inne budynki. Sytuacja jest bardzo trudna. Strażacy pracują w upale i pod wpływem wysokiej temperatury od pożaru. Dwóch ratowników zasłabło i udzielono im pomocy.
Straż po zakończeniu akcji przystąpiła do dogaszania, a eksperci przygotowują się do szczegółowego sprawdzenia przyczyn pożaru. Będą analizować stan budynku, procedury zachowywania bezpieczeństwa oraz ocenę ryzyka w obiektach magazynowych. Sprawę monitorują m.in. służby kryminalne i sanitarne, a lokalne władze deklarują kontrole oraz poprawę standardów.