Politycy PiS zarabiają więcej niż Morawiecki
Niedawno politycy Prawa i Sprawiedliwości – w tym premier Morawiecki – otrzymali spore podwyżki. Okazało się, że jeszcze lepiej mają działacze partii rządzącej, którzy pracują w regionalnych funduszach ochrony środowiska. Nie dość, że zarabiają lepiej od prezesa Rady Ministrów, to jeszcze nie grozi im składanie oświadczeń majątkowych.
Trudno zliczyć, ile razy politycy Prawa i Sprawiedliwości atakowali opozycję, zarzucając politykom Platformy Obywatelskiej nepotyzm. Rządzący grzmiali, że skończą z tą praktyką, tymczasem okazuje się, że przydzielanie posad swoim zaufanym działaczom idzie im równie dobrze, co poprzednikom.
Prawdziwym rajem są regionalne fundusze ochrony środowiska, w których działacze Prawa i Sprawiedliwości zarabiają nawet lepiej od premiera. Szefowie Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) cieszą się zarobkami od 20 tys. zł do ponad 30 tys. zł.
Większość prezesów i wiceprezesów to działacze Prawa i Sprawiedliwości
Prezesi regionalnych oddziałów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – większość z nich to działacze Prawa i Sprawiedliwości – co miesiąc otrzymują dość pokaźne wypłaty. Jednym z nich jest Szymon Gajda, który z PiS związał się już na studiach.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Gajda koordynował na Pomorzu zbiórkę podpisów pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta Polski w 2010 roku. Nic dziwnego, że gdy PiS zdobył władzę pięć lat później, mógł spodziewać się awansu. Nie mylił się – otrzymał kierownicze stanowisko w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Obecnie Szymon Gajda zarabia ponad 25 tys. zł miesięcznie. Jeszcze więcej zarabia jego kolega z funduszu, Kazimierz Koprowski. Prezes, który przez długie lata wykazywał się w tarnowskich strukturach PiS, otrzymuje w funduszu w Krakowie wynagrodzenie wysokości ponad 27 tys. zł. W 2018 roku był też kandydatem na prezydenta miasta.
Do tego grona należy zaliczyć również Macieja Stefańskiego, który jest prezesem funduszu w Opolu. Jego zarobki przekraczają 29 tys zł miesięcznie. Szef struktur partii PiS w podopolsknm Brzegu i były starosta tamtejszego powiatu często w mediach społecznościowych przypomina swoje powiązania.
WFOŚiGW to gratka dla Prawa i Sprawiedliwości
Praca w zarządzie WFOŚiGW jest bardzo atrakcyjna dla działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi nie tylko o bardzo wysokie zarobki. Prezesi nie muszą się przed nikim tłumaczyć ze swoich pensji, ponieważ nie mają obowiązku składania oświadczeń majątkowych. Natomiast Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej obraca miliardami złotych.
Na szczycie znajduje się Marek Ryszka, który jest prezesem warszawskiego funduszu. Może on liczyć na ponad 33 tys. zł brutto miesięcznie. Co ciekawe, uczył się między innymi w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która została założona przez ojca Tadeusza Rydzyka.
Należy pamiętać, że jest to jedynie kilka najbardziej wyróżniających się nazwisk. Niedawno dziennikarze portalu Onet.pl opublikowali listę osób, którym premier Mateusz Morawiecki pomógł w karierze i zaoferował między innymi stanowiska w państwowych spółkach oraz bankach.
Spis obejmuje ponad 160 nazwisk. Jej bohaterowie to między innymi osoby z KGHM, PKO BP, LOT, PGE, Pekao SA, PZU, Orlen, Grupy Azoty czy też Totalizatora Sportowego. Artykuł dotyczący tzw. „listy Morawieckiego” opracowali dziennikarze w ramach cyklu „Partia i Spółki”.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kielce: Staruszka zaatakowała nastolatkę za nieustąpienie miejsca. Obok miała kilka wolnych siedzeń
Nie żyje aktor "Złotopolskich" i "Fali zbrodni", Medard Plewacki
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Onet.pl