Zamach na jarmarku bożonarodzeniowym w Niemczech. Nie żyje co najmniej 11 osób, kilkadziesiąt jest rannych

Tragiczne wydarzenia w Niemczech

Tuż po godzinie 20:00 w Niemczech miały miejsce dramatyczne wydarzenia. Pędzący samochód wjechał w tłum ludzi na jarmarku świątecznym w Magdeburgu, stolicy kraju związkowego Saksonia-Anhalt. Jak podaje niemiecki "Bild", jeden z pojazdów przejeżdżających przez centrum miasta nagle zmienił kierunek i ruszył w stronę ratusza, wjeżdżając na teren świątecznego jarmarku. Pędzący samochód wbił się w tłum, przejeżdżając i taranując zebranych ludzi.

ZOBACZ: Zaginięcie Beaty Klimek. Niebywałe, co jej mąż powiedział tuż przed świętami

Dramatyczny upadek Piotra Żyły. Polak nagle runął na zeskok, kibice zamarli Czytaj dalej

Zamach w Magdeburgu. Są ranni

Na miejscu wciąż trwa intensywna akcja ratunkowa, a służby stale pracują, starając się pomóc poszkodowanym. Dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana, ale jak podają niemieckie media powołując się na służby ratownicze w Magdeburgu, w ataku rannych miało zostać od 60 do 80 osób. Śmierć poniosło już co najmniej 11 osób. Nagrania z miejsca zdarzenia są przerażające i ukazują skalę tragedii. Niestety, można się spodziewać, że bilans ofiar będzie się jeszcze zmieniał.

Niemcy potwierdzają. Zdarzenie miało podłoże terrorystyczne

Według wstępnych informacji, zdarzenie miało charakter ataku terrorystycznego. Takie informacje potwierdzili niemiecki "Bild" oraz rzecznik rządu Niemiec. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że napastnik został zatrzymany tuż po ataku. W Niemczech podjęto dodatkowe środki bezpieczeństwa, a sytuacja jest nadal bardzo dynamiczna i wciąż spływają nowe informacje.

Kolejny zamach terrorystyczny na jarmarku w Niemczech

Warto przypomnieć, że podobna tragedia miała miejsce w przeszłości. 19 grudnia 2016 roku, na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie, doszło do brutalnego zamachu terrorystycznego, w wyniku którego zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. Sprawcą był islamski terrorysta, który porwał polską ciężarówkę, zabił jej kierowcę - Łukasza Urbana, a następnie wjechał nią w tłum zgromadzony na Breitscheidplatz.