Z samego rana policja wydała apel ws. Tadeusza Dudy. Wszystko po nocnym ostrzale policjantów
W nocy znów zrobiło się gorąco wokół Starej Wsi. Podczas działań poszukiwawczych padły strzały, a policjanci znaleźli się w bezpośrednim zagrożeniu. Policja wydała pilny komunikat.
Trwają poszukiwania Tadeusza Dudy. Padły strzały
Do incydentu doszło późnym wieczorem, gdy mundurowi przeczesywali okolice Starej Wsi. Po godzinie 22:00 w pobliżu jednej z posesji dostrzegli sylwetkę odpowiadającą wyglądem poszukiwanemu Tadeuszowi Dudzie. Według oficjalnych informacji przekazanych przez rzeczniczkę limanowskiej policji, mężczyzna otworzył ogień w kierunku funkcjonariuszy. Szczęśliwie nikt nie został ranny, ale moment ten radykalnie zmienił charakter całej operacji poszukiwawczej.
Wczoraj po godz. 22:00 podczas działań poszukiwawczych w miejscowości Stara Wieś funkcjonariusze w rejonie zabudowań zauważyli w oddali mężczyznę posturą przypominającego 57-latka. Natychmiast w ten rejon skierowano wzmożone siły. Mężczyzna oddał strzał w kierunku policjantów - przekazano w oficjalnym komunikacie.
Na miejsce natychmiast ściągnięto dodatkowe jednostki. Wzmocniono patrole i kontrole, a na drogach ustawiono nowe punkty blokadowe. Służby nie wykluczają, że Tadeusz Duda może wciąż ukrywać w pobliżu. W działania poszukiwawcze zaangażowano m.in. śmigłowiec Black Hawk, wyposażony w kamery termowizyjne, który monitoruje okoliczne lasy i tereny trudno dostępne. To jeden z największych pościgów w regionie od lat.
Tadeusz Duda zabił swoją córkę i jej męża
To, co wydarzyło się w piątkowe przedpołudnie w gminie Limanowa, poraziło nawet najbardziej doświadczonych śledczych. Tadeusz Duda wszedł do domu swojej córki, w którym przebywała wraz z mężem i ich małym dzieckiem i oddał serię strzałów. Na skutek odniesionych obrażeń, znajdujący się w domu mężczyzna zginął na miejscu. Ranna została również jego własna córka, która natychmiast trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze walczą teraz o jej życie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ - Stara Wieś: pilny komunikat policji, ostrzał w stronę funkcjonariuszy. Nieoficjalnie: Tadeusz Duda powrócił
Wszystko rozegrało się w spokojnej okolicy, gdzie - jak mówią sąsiedzi - “nic podobnego nigdy się nie wydarzyło”. To właśnie ten kontrast między ciszą, a brutalnością zdarzenia sprawił, że lokalna społeczność przeżywa obecnie głęboki wstrząs. Wiele osób znało Tadeusza Dudę i - jak dziś przyznają - od lat wzbudzał on niepokój. Nikt jednak nie przypuszczał, że może dojść do czegoś takiego. Teraz wszyscy zadają sobie pytanie - czy tej zbrodni można było zapobiec?
Policja wydała apel ws. Tadeusza Dudy
Po nocnym incydencie w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się nieprawdziwe informacje m.in. o tym, że rzekomo ranni zostali policjanci - co, jak podkreślają funkcjonariusze, jest niezgodne z prawdą. W odpowiedzi na rozprzestrzeniające się plotki, Policja w Limanowej wydała oficjalny apel.
Apelujemy o nieprzesyłanie i nieudostępnianie niesprawdzonych, niezweryfikowanych informacji. Pojawiające się fałszywe doniesienia wywołują niepotrzebny niepokój i mogą utrudniać pracę służb - czytamy w komunikacie.
Policja przypomina, że wszelkie operacje prowadzone są z zachowaniem odpowiednich procedur i w sposób profesjonalny. Ujawnianie nieprawdziwych informacji może jedynie utrudnić działania służb. Priorytetem pozostaje bezpieczeństwo, zarówno mieszkańców, jak i wszystkich zaangażowanych w akcję funkcjonariuszy.
Służby podkreślają, że sytuacja jest pod kontrolą, a wszelkie wiarygodne komunikaty publikowane będą wyłącznie za pośrednictwem oficjalnych kanałów.