Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Wszystkich Świętych 2022. Zapytaliśmy Polaków, czy musieli oszczędzać. "Mi to się płakać chce"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 02.11.2022 18:36

Wszystkich Świętych 2022. Zapytaliśmy Polaków, czy musieli oszczędzać. "Mi to się płakać chce"

Oszczędności we Wszystkich Świętych: kupiliśmy mniej zniczy i kwiatów
Agata Jaroszewska, Goniec.pl

Wszystkich Świętych. 1 listopada na grobach pojawia się morze zniczy i kwiatów, które obecnie kosztują krocie. Poszłam na cmentarz i zapytałam Polaków, czy zdecydowali się na oszczędzanie przed 1 listopada. - Proszę pani, mi to się płakać chce - powiedziała 71-letnia Zdzisława z Lichenia. Emerytka nie była sama. Wszyscy rozmówcy powiedzieli wprost: na grobach postawili mniej zniczy. Polacy tną wydatki, gdzie mogą i nawet upamiętnienie bliskich nie ma już taryfy ulgowej.

Pieniądze to teraz towar deficytowy, dosłownie. Niemniej święto Wszystkich Świętych zawsze miało w serach Polaków specjalne miejsce. Rok 2022 przyniósł istotną zmianę. Polacy oszczędzają, gdzie się da, a zakupy zniczy i kwiatów na groby bliskich nie były wyjątkiem.

We Wszystkich Świętych odwiedziłam cmentarze w Licheniu i w Ślesinie w powiecie konińskim w Wielkopolsce. Chociaż na obu nekropoliach na grobach nie brakowało zniczy, to zapytane przeze mnie osoby stwierdziły, że rok temu było zupełnie inaczej. Mowa nie tylko o nastrojach ludzi i rozmowach zasłyszanych przy grobach.

Wszystkich Świętych: czy Polacy zaoszczędzili na zniczach?

- Nie chciałam oszczędzać na zniczach, ale musiałam - powiedziała mi pani Anna. - Jak spojrzałam, ile kosztuje to wszystko i ile grobów mam do odwiedzenia, to niestety, ale kupiłam mniejsze znicze. Wiem, że mama się nie obrazi. Sama by tak zrobiła - dodała 55-letnia kobieta. W podobnym tonie wypowiedziała się także pani Maria. Ubrana w ciemny płaszcz kobieta spacerowała po cmentarzu w Ślesinie 1 listopada w godzinach wieczornych, gdy to znicze były głównym źródłem oświetlenia. - Proszę pani, wystarczy się rozejrzeć - stwierdziła gorzko 46-latka i jednocześnie zrobiła wymowny ruch ręką.

- Może po zniczach tak nie widać, bo wszyscy coś tam na groby położyli, ale kwiatów jest mniej. I dużo osób samo próbowało zrobić jakieś ozdoby, a nie kupować w kwiaciarniach - dodała kobieta.

Oszczędności na Wszystkich Świętych widać w drobnych zmianach. Chociaż 1 listopada to czas, gdy wyjeżdżamy w trasy i odwiedzamy groby rodziny leżącej w dalszych zakątkach kraju, to w 2022 r. nie wszyscy mogli sobie na to pozwolić. Wspomina o tym w rozmowie z portalem Goniec.pl pani Renata, która przyszła wcześniej na mszę odprawianą na cmentarzu w Ślesinie. - Normalnie zniczy było więcej, ale widać, że dalsza rodzina, która mieszka w Gdańsku, w tym roku nie przyjechała. Przy tych cenach paliwa w ogóle mnie to nie dziwi - usłyszałam.

1 listopada skromniejszy niż zawsze

Inflacja nie odpuszcza, a większość z moich rozmówców nie ukrywa, że boi się tego, co przyjdzie po Nowym Roku. 1 stycznia 2023 r. to dla nich granica i nawet drobne oszczędności na zniczach i kwiatach na Wszystkich Świętych są szansą na przygotowanie się na trudniejszy czas.

- Proszę pani... mi to się płakać chce. We Wszystkich Świętych to zawsze na grobie było pełno zniczy, a teraz rodzice leżą pod kilkoma. Po prostu płacz mnie bierze, jak o tym myślę - wyznała mi pochylona nad starym grobem na cmentarzu w Licheniu pani Zdzisława.

72-letnia emerytka pracująca całe życie na roli wprost wskazała, że zwyczajnie nie mogła sobie pozwolić na kupno takiej ilości zniczy i kwiatów, jak dotychczas. - Musiałam coś wybrać, ja emerytka jestem i bałam się, że może mi na rachunki i jedzenie nie starczyć. Mam nadzieję, że rodzice się nie obrażą, że zrozumieją. Może za rok im wynagrodzę i więcej zniczy postawie, ale kto to wie, czy za rok będzie lepiej - powiedziała seniorka i pod koniec z trudem ukrywała łamiący się głos.

Niektórzy nie chcieli oszczędzać, ale zwyczajnie się nie dało

Oszczędzanie na Wszystkich Świętych przybrało różne formy. Na cmentarzu w Ślesinie spotkałam 1 listopada młodą mamę. 33-letnia Agnieszka także szukała sposobu, by w portfel nie świecił po Wszystkich Świętych pustkami. - Chciałam nie oszczędzać, ale jak zaczęłam robić listę, ile zniczy potrzebuje, to zdecydowałam, że duże położę tylko na grobach dziadków. Dalsza rodzina dostała jedynie symboliczną lampkę za kilka złotych. Takie czasy - powiedziała kobieta w rozmowie z Goniec.pl.

Nawet ci bardziej przezorni nie uchronili się przed większymi wydatkami na Wszystkich Świętych. - Pieniądze na znicze zniknęły błyskawicznie, a kupiłam je już na początku października. Kupiłam tyle, co zwykle, ale portfel to odczuł jakoś bardziej - powiedziała mi pani Natalia.

Z kolei emerytowany pan Jan z Lichenia, który odwiedzał grób kolegi, przyznał, że kupił nowe znicze tylko rodzicom. - Wie pani, trzeba sobie radzić, to wziąłem te ładniejsze stare, co miałem schowane i tylko wkład kupiłem. One dobre jeszcze, a nieboszczyk to mi się nie obrazi przecież - stwierdził, uśmiechając się szeroko 76-latek. Dodał, że zazwyczaj na 2 listopada, na dzień zaduszny, także przynosił znicze. W tym roku przyjdzie tylko zmówić modlitwy za dusze zmarłych. Czy oszczędności na Wszystkich Świętych to dopiero początek spirali zaciskania pasa? Nadchodzące święta Bożego Narodzenia mogą przebić 1 listopada z łatwością i wspomnienie "skromnych" świąt z okresu pandemii będzie powodem do uśmiechu i zdania sobie sprawy z tego, że trudno przewidzieć, co czeka nas w przyszłości.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: