Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Potężna wpadka Jarosława Kaczyńskiego. Chciał zaatakować TVN, ale uderzył prosto w TVP
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 16.09.2022 07:50

Potężna wpadka Jarosława Kaczyńskiego. Chciał zaatakować TVN, ale uderzył prosto w TVP

Komentując sprawę reportażu stacji TVN24, poświęconego podkomisji Antoniego Macierewicza, Jarosław Kaczyński zarzucił telewizji tworzenie kontrzeczywistości.
Piotr Molecki/East News

Komentując sprawę reportażu TVN24, poświęconego pracy podkomisji Antoniego Macierewicza ds. przyczyn katastrofy smoleńskiej, Jarosław Kaczyński zarzucił stacji tworzenie kontrrzeczywistości. Lider PiS wypomniał telewizji nagonkę, którą zapoczątkował wyemitowany w 2001 r. film "Dramat w trzech aktach", obciążający niesłusznie szefostwo Porozumienia Centrum. Rzecz w tym, iż materiał ten został opublikowany w TVP.

Jarosław Kaczyński atakuje TVN

Lider PiS niejednokrotnie potrafił zaskoczyć zdumiewającym przejęzyczeniem, albo trudnością z wypowiedzeniem skomplikowanego wyrazu, a zdarzało mu się nawet pomylić słowa "mało znanej" pieśni "Mazurka Dąbrowskiego".

Wszak Legiony Polskie i to jeszcze we Włoszech to dość odległa historia, atoli sam prezes lubi wracać pamięcią i do pierwszych Piastów. Tym razem jednak szef PiS zaskoczył wszystkich błyskotliwym spostrzeżeniem, choć zdawać się mogło, iż nie jest to jego wielka improwizacja. Wszystko za sprawą wyemitowanego reportażu dziennikarza TVN24, który przedstawił, używając ulubionego łacińskiego sformułowania prezesa, modus operandi podkomisji Antoniego Macierewicza ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. A zakładał on wybiórcze traktowanie zebranych dowodów, układanych w sposób potwierdzający z góry założoną tezę o zamachu.

- Jeżeli chodzi o to przedsięwzięcie TVN-u i wsparcie ze strony Platformy Obywatelskiej, to to jest zrozumiałe. To był fragment polityki, która doprowadziła do nieszczęścia, do śmierci bardzo wielu ludzi, do światowego już w gruncie rzeczy dzisiaj kryzysu. Trzeba się jakoś bronić i tutaj zastosowano prosty chwyt - mówił Jarosław Kaczyński - Nie potrafię powiedzieć, czy dziennikarz po prostu nie zrozumiał tego, co jest w dokumentach NIAR, czy też robił to z całkowitym rozmysłem - dodawał prezes PiS, powtarzając linię obrony przyjętą przez partię, traktującą raport amerykańskiego instytutu NIAR wyłącznie w kategoriach zgodności założeń przyjętych przez polską komisję Millera i rosyjską Anodiny, które ów raport obalił.

Powrót do przyszłości prezesa

- Cała reszta to jest niebywałe natężenie złej woli i tego oszustwa, z którym już nieraz się spotykałem, nie tylko ze strony TVN przed wielu laty - mówił Jarosław Kaczyński, zarzucając stacji tworzenie kontrrzeczywistości. Można by się zastanowić, skąd prezes zna modus operandi tegoż zagadnienia. Portal Onet zwrócił uwagę, iż lider PiS, sięgnął pamięcią do 2001 r., zarzucając stacji wyemitowanie filmu "Dramat w trzech aktach", traktującego niesłusznie o finansowaniu ówczesnej partii barci Kaczyńskich Porozumienia Centrum z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. - Szkopuł w tym, że materiał pokazała TVP - zauważył Onet. Jak dodawał Jarosław Kaczyński, miało to przełożyć się na rzeczywisty wynik wyborczy przeprowadzonych w niedługim czasie wyborów parlamentarnych. Celem obecnego materiału TVN24 wg. prezesa jest dokładnie to samo. Być może szef PiS użył skrótu myślowego, co nieraz mu się zdarzało, a być może zła wola całego świata, którego nikt nie przekona, iż białe jest czarne, a czarne jest białe, nie potrafi dostrzec rzeczywistych barw w narodzie.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: onet.pl/wprost.pl/Goniec.pl