Wojna w Ukrainie. Łukaszenka: Nie dołączymy. Ukraina: Wojska Łukaszenki właśnie weszły
Wojna w Ukrainie. Rada Najwyższa Ukrainy przekazała informacje o wkroczeniu wojsk Łukaszenki w rejon Czernihowa. Wcześniej o planach połączenia sił białoruskiej i rosyjskiej armii informowały media zza oceanu. Mimo tego, władze Białorusi zaprzeczają jakoby zamierzały brać udział w "operacji wojskowej" Putina.
Spełnia się czarny scenariusz. W szóstym dniu wojny w Ukrainie władze w Kijowie poinformowały, że do wojsk rosyjskich dołączyła armia białoruska. Oddziały Łukaszenki miały pojawić się w pobliżu Czernihowa.
Wojna w Ukrainie. Białoruskie wojsko wkracza do Ukrainy
- Białoruś nie planuje przyłączyć się do rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie - powiedział Aleksandr Łukaszenka, którego wypowiedź podała państwowa agencja BiełTA.
Dyktator zaprzeczył też doniesieniom, że wojska Putina atakują Ukrainę z terytorium Białorusi. Mimo tego, zapewnienia Łukaszenki, podobnie jak rosyjskiego przywódcy, trzeba traktować z dużą rezerwą.
O wiele bardziej wiarygodne są oświadczenia ukraińskiego parlamentu, który twierdzi, że o 10:30 armia białoruska wkroczyła w rejon Czernihowa. Warto podkreślić, że o takim scenariuszu już kilka dni temu informował "Washington Post", powołując się na administrację USA.
Z kolei "Kyiv Independent" twierdzi, że w Ukrainie wylądują wkrótce białoruskie wojska powietrzno-desantowe.
‼️На Чернігівщину зайшли білоруські війська. Інформацію Суспільному підтвердив речник регіонального управління сил тероборони «Північ» Віталій Кирилов. Більше деталей згодом.
— Верховна Рада України (@verkhovna_rada) March 1, 2022
Łukaszenka zaprzecza doniesieniom
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem agresji na Ukrainę wojska rosyjskie i białoruskie odbyły wspólne manewry wojskowe na terenie Białorusi. W momencie inwazji na jej ziemiach przebywało około 30 tysięcy żołnierzy armii rosyjskiej.
Alaksandr Łukaszenka odbył również rozmowę telefoniczną z Władmirem Putinem, podczas której prezydent Rosji miał przekazać, że zamierza zapobiec "ludobójstwu ludności" z separatystycznych obwodów.
Choć o współpracy białoruskiego dyktatora z przywódcą Rosji mówiło się od dawna, jeszcze w niedzielę ten pierwszy zarzekał się, że w Ukrainie nie przebywa ani jeden jego żołnierz, ponieważ Rosja jest w stanie sama realizować zamierzone cele.
Warto też zaznaczyć, że Białoruś była krajem, który zorganizował wczorajsze negocjacje ukraińskiej strony z przedstawicielami Federacj Rosyjskiej. Te niestety nie przyniosły żadnego pozytywnego reultatu i mają być kontynuowane.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Wojna na Ukrainie. Rosyjscy sportowcy banowani na całym świecie
Wojna w Ukrainie. Tuż przed ucieczką Putin odwiedził plac budowy
Wojna w Ukrainie. Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Rzeczpospolita