Warszawa: Mężczyzna zginął po upadku z dużej wysokości. Policja nie chce komentować zdarzenia
W czwartek 5 stycznia na warszawskiej Białołęce doszło do tragicznego wypadku. Około 30-letni mężczyzna spadł z dużej wysokości. Nie udało się go uratować - gdy na miejsce dotarły służby poszkodowany już nie żył. Policjanci nie chcą wypowiadać się na temat zdarzenia.
Tragiczny wypadek na Białołęce. Policja niechętnie wypowiada się w sprawie
Zdarzenie miało miejsce w czwartek ok. południa w Warszawie, w dzielnicy Białołęka. Świadkowie wezwali na miejsce służby ratunkowe, jednak te nie mogły pomóc, bowiem mężczyzna zginął na miejscu. - Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce. Z uwagi na jego charakter nie wypowiadamy się o sprawie - przekazała w rozmowie z Super Expressem Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
O zgonie powiadomiony został prokurator, nie wiadomo jednak czy postanowi wszcząć w tej sprawie śledztwo. Z nieoficjalnych informacji podanych przez SE wynika, że godzinę przed tragedią w mieszkaniu na 3. piętrze budynku, z którego spadł mężczyzna, trwała awantura. Nie wiadomo czy mężczyzna sam wyskoczył z okna, czy został z niego wypchnięty.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Racibórz: Miał opiekować się seniorem, okradł go na ponad 80 tys. zł
Zaskakujące słowa Władimira Putina. Wzywa do zawieszenia broni w Ukrainie na czas świąt
Znęcali się nad pracownikiem w godny pożałowania sposób. Wpadli przez nagranie w sieci
Źródło: Super Express