Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > W Lany Poniedziałek policjanci nie odpuszczą. Nawet 500 zł kary
Jakub Sukiennik
Jakub Sukiennik 21.04.2025 09:25

W Lany Poniedziałek policjanci nie odpuszczą. Nawet 500 zł kary

policja
fot. TOMASZ RADZIK/East News

W drugi dzień świąt kierowcy muszą przygotować się na nietypową akcję policyjną. Tym razem mandaty nie będą dotyczyć klasycznych wykroczeń drogowych. Wręcz przeciwnie, to nie kierowcy łamią przepisy, lecz często stają się ofiarami niefrasobliwości. Od wczesnych godzin porannych w poniedziałek funkcjonariusze drogówki skupią się na kontrolowaniu tego, co dzieje się na polskich ulicach. Za to przewinienie może grozić nawet sprawa w sądzie.

Mandaty w śmigus-dyngus

Lany Poniedziałek to nie tylko tradycyjne oblewanie się wodą, to również dzień wzmożonych działań służb drogowych. Policja co roku prowadzi w tym czasie intensywne kontrole, a kierowcy muszą liczyć się z mandatami nie tylko za klasyczne przewinienia, ale również te związane z nietypowymi, świątecznymi sytuacjami.

Kierowcy często zostawiają auta w miejscach niedozwolonych, blokując chodniki, wyjazdy z posesji czy zieleńce, co może skutkować mandatem lub odholowaniem pojazdu. Podczas rodzinnych wizyt zdarza się również, że do auta wsiada więcej osób, niż przewiduje jego limit. Za taki przewóz grozi wysoka grzywna i punkty karne. Mimo, że Lany Poniedziałek to już drugi dzień świąt, wielu kierowców nadal może mieć we krwi pozostałości alkoholu spożytego dzień wcześniej. Policja w tym dniu przeprowadza rutynowe badania trzeźwości.

kontrola drogowa, pomiar prędkości, policjant
Fot. PRZEMYSLAW JACH /East News
Kazik Staszewski miał wypadek. Prawda o zdrowiu piosenkarza wyszła na jaw

Tyle zapłacisz za oblewanie samochodów wodą

Policja, w jednym ze swoich komunikatów, poinformowała o skutkach wybryków, dotyczących polewania się wodą:

[…] Tradycja polewania wodą ewoluowała. Niestety w złą stronę. Policja tego dnia będzie w szczególności wyczulona na chuligańskie wybryki. Jeśli dojdzie do wybryków policja będzie interweniować. W szczególności jeśli ktoś będzie wylewał wiadra wody na przejeżdżające samochody i autobusy.

Oblewanie jadących pojazdów jest karane, ponieważ stwarza realne zagrożenie na drodze. Przestraszony i niespodziewający się niczego kierowca (dotyczy również rowerzystów) może nawet doprowadzić do wypadku. Co może grozić za spowodowanie takiej sytuacji? Przepisy mówią jasno, osoba odpowiedzialna za spowodowanie zagrożenia poprzez polewanie samochodów wodą może otrzymać mandat w wysokości do 500 zł. Mimo to, nie ma jednej wyznaczonej kwoty, mandat będzie uzależniony od powagi zdarzenia. 

ZOBACZ TAKŻE: ZUS wypłaci 12,8 tys. zł wyrównania. Zacznie się w maju

Dużo poważniejsza kara, a nawet sąd

Jeśli policja uzna, że zachowanie polegające na oblaniu auta było wykroczeniem porządkowym, może wystawić mandat do 500 zł. Właściciel samochodu może zgłosić szkodę i złożyć zawiadomienie, a sprawa może trafić do sądu, gdzie kara może być znacznie wyższa. Najczęściej, jeśli wskutek oblania wodą dojdzie np. do uszkodzenia elektroniki (np. czujniki parkowania, zamki), zniszczenia lakieru przez środki chemiczne w wodzie (np. detergenty) lub zalania wnętrza (np. przy otwartych szybach).

Możemy wtedy mówić już nawet o artykule 124 Kodeksu wykroczeń, a kara w niektórych przypadkach może wynieść aż 5000 złotych.

Śmigus-dyngus to tradycja, która może sprawiać wiele radości, pod warunkiem, że bawimy się odpowiedzialnie i z poszanowaniem innych. Najlepiej organizować śmigusa na prywatnym podwórku, w ogrodzie lub w miejscach, gdzie nie utrudniasz ruchu pieszym ani samochodom.