USA. Oddali głosy w wyborach prezydenckich z kosmosu
Trwają wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Głosy oddali już amerykańscy astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Astronauci oddali głos w wyborach prezydenckich w USA
Barry Wilmore i Sunita Williams, dwoje amerykańskich astronautów przebywających na ISS od czerwca bieżącego roku, oddało głosy w wyborach prezydenckich. Stało się tak, mimo że znajdują się 320 km nad najbliższym lokalem wyborczym.
Głosowanie z orbity jest możliwe zgodnie z prawem obowiązującym w Teksasie od 1997 roku. Wilmore i Williams oddali głosy według procedury głosowania korespondencyjnego. Żeby uniknąć nieprawidłowości, ich karty zostały zaszyfrowane i przesłane do centrum kontroli misji w Las Cruces w stanie Nowy Meksyk za pomocą komputera podkładowego, skąd trafią do lokali wyborczych na Ziemi.
Wybory w USA na żywo. Trump wygrywa wyścig o fotel prezydenta"To bardzo ważny obowiązek, który mamy jako obywatele"
Na podkładzie ISS przebywa obecnie jeszcze dwoje amerykańskich astronautów. NASA poinformowała, że Donald Pettit i Nick Hague oddali swoje głosy przed wrześniowym wylotem w kosmos. Obaj wypełnili karty przeznaczone dla Amerykanów przebywających poza granicami kraju.
To bardzo ważny obowiązek, który mamy jako obywatele. NASA bardzo ułatwia nam udział w wyborach, więc jesteśmy podekscytowani tą możliwością. Możliwość głosowania z kosmosu jest całkiem fajna — skomentowała swój udział w wyborach Sunita Williams, która przeprowadziła wideorozmowę z mediami.