Tychy. Tragiczny wypadek w elektrociepłowni. 48-latek został wciągnięty przez maszynę
Tragiczny w skutkach wypadek w elektrociepłowni w Tychach (woj. śląskie). Nie żyje 48-letni mężczyzna, którego wciągnęła jedna z maszyn znajdujących się na terenie zakładu. W uratowaniu jego życia nie pomogła nawet interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dochodzenie w sprawie wszczęła tyska prokuratura.
Tragedia w zakładach Tauronu w Tychach
Zgłoszenie o tym dramatycznym zdarzeniu wpłynęło do tyskich służb w środę 24 maja tuż przed godziną 10. Dotyczyło ono mężczyzny zatrudnionego w elektrociepłowni należącej do znanej firmy Tauron, którego wciągnęła jedna z maszyn.
Na miejsce natychmiast udały się zespół ratownictwa medycznego, policja oraz zadysponowany z bazy w Katowicach-Muchowcu śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zaskakujące zakończenie "Wiadomości" TVP. Michał Adamczyk w ostatniej chwili wydał oświadczenieNa miejscu lądował śmigłowiec LPR
Asp. Piotr Myrda z tyskiej straży pożarnej potwierdził naszemu portalowi, że przybyłe do interwencji zastępy brały udział w akcji ratunkowej.
- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu startu i lądowania śmigłowca LPR - dodał.
Nie żyje 48-letni mężczyzna
Z kolei jak przekazał portalowi Goniec.pl mł. asp. Wojciech Witkowski z Komendy Miejskiej Policji w Tychach, po dotarciu do elektrociepłowni potwierdził się najgorszy z zakładanych scenariuszy. Poszkodowany mężczyzna poniósł śmiertelne rany. - To 48-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego - przekazał policjant.
Po wszystkim do zakładu wezwano także prokuratora, przedstawiciela Państwowej Inspekcji Pracy oraz grupę dochodzeniowo-śledczą. Wstępnie ustalono, że maszyna, która wciągnęła pracownika była serwisowana.
Źródło: Goniec.pl