Cała Polska walczyła o życie maleńkiej Arianki. Niestety, rodzice dziewczynki przekazali smutne wieści
Wszystko było na dobrej drodze do szczęśliwego finału, jednak podstępny rak i tym razem okazał się być bezlitosny. W poniedziałek 29 sierpnia niespodziewanie odeszła od nas Arianka, dziewczynka, której walkę z guzem mózgu wspierały setki tysięcy zwykłych Polaków oraz grono znanych celebrytów. Druzgocącą wiadomość przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych rodzice małej wojowniczki. - Nasze Słonko zgasło - napisali.
Diagnoza, jaką w listopadzie 2021 roku usłyszeli z ust lekarzy rodzice małej Arianki brzmiała jak wyrok i była ogromnym szokiem. Początkowa rozpacz i niemoc szybko przerodziła się jednak w ogromną determinację, by uratować życie dziewczynki. Na pokład rzucono więc wszystkie ręce i poruszono niebo oraz ziemię.
Druzgocąca diagnoza
Takie historie zawsze skłaniają do refleksji nad kruchością ludzkiego istnienia i budzą pytania o to, dlaczego niektórzy wystawiani są na tak ciężkie próby. Arianka miała bowiem przed sobą jeszcze całe życie, kiedy w jej maleńkiej główce wykryto złośliwego guza mózgu. Lekarze od początku ostrzegali rodziców dziewczynki, że szanse na wyzdrowienie są małe, ci jednak nie mogli zwyczajnie się poddać i ruszyli do działania.
NIestety, szybko okazało się, że los przygotował dla nich liczne przeszkody, a o pomoc w kraju wcale nie będzie łatwo. W Polsce u tak małych dzieci tego typu guza zwyczajnie się nie leczy z uwagi na niebezpieczeństwo towarzyszące radioterapii, dlatego jedynym wyjściem była kosztowna operacja w szpitalu w St. Louis w USA.
Tamtejsi lekarze opracowali metodę dającą, według medycznych publikacji, aż 85 proc. szans na definitywne pozbycie się guza. Wizja leczenia za oceanem stała się więc jedyną iskierką nadziei, trzymającą przy życiu załamanych bliskich dziewczynki, aby się jednak ziściła, konieczne było uzbieranie aż 9 mln złotych.
Historia Arianki poruszyła rzesze Polaków
Wystarczył niecały miesiąc od usłyszenia okropnej diagnozy, by na stronie siepomaga.pl wystartowała potężna zbiórka pieniędzy potrzebnych na kosztowną operację za oceanem.
- Lekarze ze Stanów Zjednoczonych potrafią pomóc i uratować nasze dziecko. Mamy czas do 31 grudnia, by zebrać te pieniądze – inaczej Arianka nie ma żadnych szans! Jeśli nie zdążymy, rokowania są najgorsze z możliwych, dlatego potrzebujemy pełnej mobilizacji i ogromnej pomocy! - apelowali pani Gracjana i pan Daniel.
Odzew na dramatyczną prośbę był natychmiastowy i udowodnił, że Polacy mają serca pełne empatii i życzliwości. W walkę o życie Arianki zaangażowało się ponad 200 tys. osób. Oprócz wpłat, chętnie przekazywali oni informacje o zbiórce i namawiali do udziału w akcji swoich znajomych.
Bierni nie pozostali też celebryci, w tym Andrzej Grabowski, Anna Dereszowska, Bartek Jędrzejak, Paweł Domagała, Tomasz Oświeciński, Tomasz Karolak, Martyna Wojciechowska, Anna Lewandowska czy Basia Kurdej-Szatan.
Skoordynowana współpraca poskutkowała zebraniem całej potrzebnej kwoty w zaledwie 1,5 miesiąca. Już w styczniu Arianka trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację oraz kilka serii chemii, a w czerwcu wróciła do kraju i kontynuowała terapię żywieniową. - Arianka czuje się codziennie coraz lepiej i jest silniejsza - informowali uradowani rodzice.
Tragiczny finał heroicznej walki
Szczęście pani Gracjany i pana Daniela nie trwało, niestety, długo. W środę 31 sierpnia poinformowali oni w mediach społecznościowych o dramatycznym finale historii ich córeczki.
- Nagle w nocy obudził nas potworny napad padaczki i wymioty. Karetką na sygnale trafiła do szpitala, tam po tomografii stwierdzono ogromny rozsiew i krwawienie w mózgu. Lekarze robili, co mogli, konsultowali z neurochirurgią, ale stan był już zbyt ciężki – napisali.
Arianka zmarła 29 sierpnia. Jej zdruzgotana rodzina pogrążona jest w rozpaczy i prosi o uszanowanie żałoby. Wszelkie kondolencje można zamieszczać pod postem opublikowanym na Facebooku.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Władimir Putin wydał swojej armii rozkaz. Żołnierze mają czas tylko do 15 września
Cena pogrzebu na cmentarzu w Brzezinach woła o pomstę do nieba. Mieszkańcy wskazują winnego
Źródło: goniec.pl, Fakt