Nie żyje polski skoczek narciarski Sławomir Kardaś
Sławomir Kardaś nie żyje. W latach 60. i 70. był wyróżniającym się skoczkiem narciarskim. Reprezentował Polskę podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku 1976 roku. Zajmował się także prowadzeniem kadry Kanady. W czwartek 10 lipca media potwierdziły smutne doniesienia o śmierci byłego sportowca.
Wiadomość o śmierci Sławomira Kardasia przekazał Tygodnik Podhalański. Były skoczek narciarski robił karierę na zawodowym szczeblu w latach 60. oraz 70. Później nie stracił kontaktu z dyscypliną i został cenionym szkoleniowcem.
Do największych osiągnięć Sławomira Kardasia należy występ podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku 1976 roku, gdy rywalizował w barwach biało-czerwonych. Nie osiągnął jednak znaczących sukcesów, skacząc w seniorskiej kadrze reprezentacji kraju.
Kariera Sławomira Kardasia
Przy okazji smutnych wieści o śmierci Sławomira Kardasia, warto przypomnieć sobie jego sportową karierę. Pochodził z Zakopanego. Mieszkaniec Podhala próbował opuścić kraj w czasach PRL-u. Wreszcie udało mu się nielegalnie wyjechać na Zachód na przełomie lat 70. i 80.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wówczas był zawodnikiem WKS-u Zakopane, co jeszcze bardziej skomplikowało jego sytuację. Ucieczkę z Polski władze mogły odebrać nawet jako dezercję, ponieważ drużyna, którą reprezentował, była klubem wojskowym.
Wcześniej reprezentował Polskę podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku 1976 roku. Po opuszczeniu ojczyzny stracił szansę na kontynuowanie kariery w barwach biało-czerwonych. Konsekwencje spotkały również jego kolegów z klubu, którym cofnięto paszporty i zakazano wyjazdów.
Sławomir Kardaś – kanadyjski szkoleniowiec
Ostatecznie Sławomir Kardaś dostał się do Kanady. Tam otrzymał nowe obywatelstwo. Przez pewien czas występował jeszcze jako zawodnik tego kraju, lecz nie odniósł sukcesów, które zwróciłyby uwagę kibiców i dziennikarzy. Później został szkoleniowcem reprezentacji Kanadyjczyków.
Współpracę z polskim trenerem szczególnie cenił sobie Stephen Collins, który był niezwykle utalentowanym skoczkiem. W Mistrzostwach świata juniorów zdobył złoto w 1980 roku. Rok później cieszył się brązowym medalem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Władze TVP właśnie potwierdziły. Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału Euro
Marta Kaczyńska wygadała się o dodatkowych dopłatach dla księży
Ksiądz ze słynnego nagrania przerwał milczenie. Pojawiły się jego "przeprosiny"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: sportsinwinter.pl; skijumping.pl