Tragedia w polskiej parafii. Ksiądz zasłabł w trakcie mszy, na ratunek było za późno
Tragedia w kościele. Ksiądz Jan Adamczyk, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej (woj. podkarpackie), nagle zasłabł podczas mszy. Niestety, mimo udzielenia natychmiastowej pomocy, jego życia nie udało się uratować. Miał 71 lat.
Męcina Wielka. Ksiądz nagle zasłabł
Do wstrząsającego dla parafian zdarzenia doszło w niedzielę, 16 czerwca, podczas jednej z porannych mszy w kościele pod wezwaniem Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej.
W pewnym momencie zasłabł proboszcz parafii, ksiądz Jan Adamczyk . Nikt nie mógł przewidzieć, że wszystko zakończy się tragedią.
Duchownemu nie można było już pomóc
Jak relacjonuje portal Biecz 998, u księdza Jana Adamczyka doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na miejscu niezwłocznie zjawili się druhowie z OSP Męcina Wielka i OSP Sękowa, wraz z zespołem ratownictwa medycznego. Niestety, pomimo ich wysiłków, życia duchownego nie udało się uratować.
ZOBACZ: Tragedia na Lubelszczyźnie. 32-latek zginął na miejscu
Nie żyje 71-letni ksiądz. Zasłabł w czasie mszy
Parafianie w mediach społecznościowych żegnają proboszcza , który zmarł chwilę po tym, jak prowadził dla nich mszę. Doniesienia o śmierci księdza Jana Adamczyka skomentowała również kuria rzeszowska.
Dzisiaj zmarł ks. kan. Jan Adamczyk, proboszcz parafii pw. Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej. Ks. Adamczyk zmarł w 47. roku życia kapłańskiego w wieku 71 lat. Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie… – napisano na profilu diecezji.