Ważny apel policjantów z Kłobucka (województwo śląskie). Funkcjonariusze proszą o pomoc w zidentyfikowaniu i znalezieniu mężczyzny, który ukradł pieniądze ze sklepu samoobsługowego przy ulicy Andersa w Krzepicach. W sieci opublikowano wizerunek złodzieja. Mundurowi gwarantują osobom posiadającym jakiekolwiek informacje pełną anonimowość.Do zdarzenia w sklepie "Chiński Market" na ul. Andersa w Krzepicach doszło 13 kwietnia, jednak do dziś nie udało się ustalić, kto stoi za kradzieżą. Kamery monitoringu zarejestrowały wizerunek sprawcy przestępstwa, ale policjanci wciąż nie posiadają jego personaliów.
Na warszawskim osiedlu w dzielnicy Praga-Południe grasują sprytni złodzieje, którzy do niecnych czynów wykorzystali pandemię koronawirusa. Rabusie pukają do drzwi i proszą o przymierzenie maseczki, która tak naprawdę nasączona jest obezwładniającą substancją. Gdy ich ofiara straci przytomność, spokojnie okradają jej mieszkanie.Złodzieje potrafią zaskoczyć swoją inwencją twórczą i pomysłowością. Normalne włamanie do mieszkania pod nieobecność jego lokatorów to już przeżytek, bo teraz są nowe, jeszcze bardziej wyrafinowane sposoby na szybkie wzbogacenie się o czyjś dobytek życia.Okazuje się, że dla profesjonalistów każda okazja jest dobra, by obrabować upatrzony lokal, w tym nawet pandemia koronawirusa. Na jednym z osiedli na warszawskiej Pradze-Północ już rozwieszono plakaty ostrzegające mieszkańców przed nową techniką kradzieży.
Policjanci z Komendy Rejonowej przy ulicy Wilczej zatrzymali osobę podejrzaną o liczne kradzieże rowerów. 26-latek typował miejsca, w których mogą znajdować się drogie, markowe jednoślady, po czym przecinał kłódki i łańcuchy lub wykorzystywał nadarzającą się okazję, kiedy były pozostawiane bez zabezpieczeń. Jak informuje Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji I w Warszawie, mężczyzna działał w warunkach recydywy, dlatego też sąd może wymierzyć mu teraz karę przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.- Zatrzymanie 26-latka podejrzanego o kradzież 22 rowerów o łącznej wartości ponad 61 000 złotych to efekt wielomiesięcznej, wytężonej pracy operacyjnej policjantów ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. To oni przez kilkanaście tygodni analizowali wnikliwie wszystkie nagrania z kamer z miejsc, w których doszło przestępstwa - dodaje oficer prasowy z KRP I.Śledczy musieli sprwadzić dokładnie każdy z 22 adresów, skąd zniknęły rowery, aby ustalić jak wygląda sprawca kradzieży, czy w każdym z tych przypadków jest to ta sama osoba, jaki jest sposób jej działania oraz jakimi środkami transportu odjeżdża z miejsca przestępstwa. Do pierwszego przestępstwa z tej serii doszło we wrześniu ubiegłego roku przy ulicy Nowolipie. To tam 26-latek ukradł pierwszy z 22 udowodnionych mu przez policjantów rowerów. Później przez 4 miesiące z rożnych miejsce w różnych punktach miasta ukradł kolejne jednoślady. - Jak ustalili policjanci rowery ginęły ze stojaków, klatek schodowych, podwórek i sprzed budynków mieszkalnych. Mężczyzna przecinał łańcuchy i kłódki albo wykorzystywał sytuacje, kiedy właściciele pozostawiali rowery bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Typował miejsca, w których mogą znajdować się droższe markowe modele, które później będzie mógł łatwiej i szybciej spieniężyć - opowiada podinsp. Robert Szumiata.Skradzione jednoślady mężczyzna sprzedawał przypadkowym nabywcom po znacznie zaniżonych cenach w stosunku do ich rzeczywistej wartości.