Tragiczne doniesienia ze Szczecina. Po ponad dwóch tygodniach zakończono poszukiwania pana Feliksa. Policjanci potwierdzili, że w sobotę podczas przeczesywania pobliskich terenów dokonano strasznego odkrycia. Dla bliskich zaginionego 76-latka i wszystkich, którzy zaangażowali się w jego poszukiwania, spełnił się najczarniejszy scenariusz.
Trwają intensywne poszukiwania Beaty Klimek, która zniknęła bez ślady ponad miesiąc temu. W sobotę jej bliscy, mieszkańcy Poradza i strażacy ochotnicy przeczesywali lokalne lasy. W dniu zaginięcia kobieta miała ze sobą telefon komórkowy. Wiadomo, gdzie logowała się po raz ostatni.
Sprawą tajemniczego zaginięcia Beaty Klimek żyje cała Polska. Bliscy kobiety, służby i mieszkańcy wybrali się w sobotę na poszukiwania 47-latki. Z kolei jej mąż wydaje się być nie wzruszony całą sytuacją. Serwisowi Polsat News udało się z nim skontaktować.
Stołeczna policja opublikowała właśnie pilny komunikat w sprawie poszukiwań matki oraz dziecka. 31-letnia kobieta nie nawiązała kontaktu z rodziną od 10 listopada do chwili obecnej. Policja opublikowała zdjęcia 9-letniej Zosi oraz jej mamy i prosi o pomoc.
Zaginięcie Beaty Klimek od niemal dwóch miesięcy elektryzuje opinię publiczną. W sobotę 23 listopada mieszkańcy Poradza razem ze służbami oraz rodziną zaplanowali kolejną akcję poszukiwawczą. Wytypowano konkretny teren. Bliscy są przekonani, że kobieta nie uciekła. W sprawie pojawia się coraz więcej zagadkowych wątków. Porażające słowa padły z ust sołtys Poradza.
W czwartek 21 listopada nad ranem służby skoncentrowały swoje działania w związku z poszukiwaniami zaginionej w ostatnich dniach 65-letniej kobiety w innym rejonie, niż pierwotnie zakładano. Finał działań okazał się tragiczny. Odnaleziono ciało zaginionej.
Sprawą zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego żyje niemal cała Polska. Nastolatek cały czas jest poszukiwany. Rodzice wierzą, że chłopak wróci do domu cały i zdrowy. Ojciec Krzysztofa właśnie opublikował w swoich mediach społecznościowych ważne słowa. - Rzadko wypowiadam się na temat naszej rodziny, ale dziś chciałbym coś powiedzieć - zaczął.
Sprawa tajemniczego zaginięcia Beaty Klimek nabiera tempa. Według ustaleń “Faktu”, do akcji wkroczyła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, a na na posesji męża i teściów zaginionej kobiety pojawili się śledczy. Z kolei jej siostrzenica ma coraz większe obawy na temat tego, co mogło się wydarzyć.
W tajemniczej sprawie zaginięcia Beaty Klimek na jaw wychodzi coraz więcej nowych faktów. W najbliższą sobotę, 23 listopada odbędą się kolejne poszukiwania. Rodzina zaginionej apeluje do mieszkańców o pomoc w akcji. Mąż kobiety nie zamierza brać udziału w poszukiwaniach. W rozmowie z "Faktem" szokuje. - Rzekomo w lesie jest gdzieś moja żona zakopana i oni tam idą z siekierami - mówi.
Beata Klimek zaginęła ponad miesiąc temu, a sprawa jej zniknięcia jest owiana aurą tajemniczości. Bliscy 47-latki uważają, że mogło przydarzyć się coś złego. Z kolei mąż ma zupełnie inne zdanie. Jego teoria jest wręcz szokująca.
Sprawa zaginięcia Beaty Klimek jest coraz bardziej zagadkowa i tajemnicza. Kobieta odprowadziła swoje dzieci na szkolny autobus i przepadła. W jej mieszkaniu ktoś odłączył monitoring, a mieszkańcy rodzinnej miejscowości plotkują o sytuacji rodzinnej. Siostrzenica zaginionej stara się o detektywa, który być może sprawi, że dojdzie do jakiegoś przełomu w poszukiwaniach. Teraz kolejne szokujące ustalenia w tej sprawie przekazał "Fakt". Chodzi o męża zaginionej.
Iwona Wieczorek zaginęła 14 lat temu, a w sprawie wciąż nie nastąpił wyczekiwany przełom. Śledztwo, które do teraz wzbudza emocje wśród wielu Polaków, właśnie doczekało się niespodziewanego zwrotu. Niedawny ruch śledczych może wydawać się szokujący, matka zaginionej zabrała głos w sprawie.
Ta sprawa tajemniczego zaginięcia 47-letniej Beaty Klimek bardzo mocno poruszyła internautów. Kobiety nie ma już od ponad miesiąca. Na początku października odprowadziła swoje dzieci na autobus szkolny i przepadała niczym kamień w wodę. Rodzina zaginionej podjęła decyzję, być może kluczową dla dalszych poszukiwań.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu proszą o pomoc w poszukiwaniach Marianny Koniecznej. 77-latka kilka dni temu opuściła miejsce zamieszkania i do tej pory nie dała znaku życia. Miała wybrać się na grzyby do pobliskiego lasu. Niestety słuch po niej zaginął.
W sprawie zaginięcia Jowity Zielińskiej wciąż nie nastąpił przełom. Mieszkanka wsi Lisiny (woj. kujawsko-pomorskie) wracała do domu rowerem pewnego lipcowego popołudnia, nagle ślad po niej zaginął. Pozostał tylko rower. Policja i rodzina nie ustają w poszukiwaniach, bliscy właśnie ujawnili teorię na temat tego, co stało się z panią Jowitą.
Beata Klimek, 47-letnia mieszkanka wsi Poradz (woj. zachodniopomorskie) 7 października odprowadziła dzieci na szkolny autobus. Później ślad po niej zaginął. Najnowsze doniesienia wskazują, że kobieta cierpi na poważną chorobę.
Służby od trzech tygodni prowadzą poszukiwania Beaty Klimek z miejscowości Poradz (woj. zachodniopomorskie). 47-latka jest matką trójki dzieci, zaginęła w tajemniczych okolicznościach po tym, jak odprowadziła je na przystanek. Detektyw zaangażowany w poszukiwania kobiety opowiedział o niepokojących ustaleniach w sprawie.
Policjanci trzeci tydzień prowadzą zakrojone na szeroką skalę poszukiwania Beaty Klimek. 47-latka z Poradza (woj. zachodniopomorskie) zdążyła odprowadzić dzieci na przystanek autobusowy, po czym nagle przepadła bez śladu. Z kobietą nie ma kontaktu od 7 października, bliscy opowiedzieli o tajemniczych okolicznościach jej zaginięcia.
13-letnia Gabrysia w sobotę wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Dziewczyna miała iść w odwiedziny do babci, jednak ostatecznie tam nie dotarła. Zaniepokojona rodzina rozpoczęła poszukiwania. - Nastolatka może być w towarzystwie starszego mężczyzny - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Trwają pilne poszukiwania 47-letniej Beaty Klimek z miejscowości Poradz (woj. zachodniopomorskie). Kobieta 7 października nad ranem odprowadziła trójkę swoich dzieci na szkolny autobus, a sama udała się do pracy. Ostatecznie nigdy tam nie dotarła. 47-latka zniknęła, nie zostawiając po sobie żadnych śladów. Policja oraz zrozpaczona rodzina prowadzą poszukiwania i proszą o pomoc w tej zagadkowej sprawie.
W sobotę nad ranem mama poszukiwanego od ponad roku Krzysztofa Dymińskiego opublikowała za pośrednictwem mediów społecznościowych poruszający wpis. Rodzina nie ustaje w poszukiwaniach nastolatka. W sprawie co chwila pojawiają się nowe doniesienia i tropy, które są na bieżąco weryfikowane. - Proszę, niech to się już skończy - czytamy.
Czy to może być przełom w poszukiwaniach zaginionej na początku lipca br. Jowity Zielińskiej? W mediach społecznościowych w ostatnich godzinach pojawił się bardzo niepokojący wpis, autorstwa dawnego znajomego kobiety. - Wiadomość przekazałem już szwagierce Jowity oraz jej teściowej - informuje mężczyzna.
Trwają poszukiwania Martyny Andrzejko z Bydgoszczy. Kobieta kilka dni temu wyszła z domu i słuch po niej zaginął. Funkcjonariusze podali rysopis kobiety i zaapelowali do wszystkich osób, które mogą znać miejsce jej pobytu.
10-letnia Ania Jałowiczor z Simoradza niemal trzy dekady temu uczestniczyła w szkolnej zabawie karnawałowej. Od domu dziadków dzielił ją krótki spacer. Nigdy tam nie dotarła. Rodzina dziewczynki do dziś nie wie, co stało się zimnej, styczniowej nocy w 1995 roku.
Krzysztof Dymiński, 16-letni mieszkaniec Ożarowa Mazowieckiego, zaginął bez śladu ponad rok temu. Od tej pory jego rodzina toczy heroiczną walkę o prawdę. Niestety, w sieci regularnie pojawiają się bezduszne komentarze, które uderzają w zrozpaczonych rodziców. Agnieszka Dymińska postanowiła odnieść się do postępowania jednej z internautek.
6 lipca 2024 roku Jowita Zielińska, 30-letnia mieszkanka Lisin pod Rypinem w województwie kujawsko-pomorskim, zniknęła bez śladu. Ostatni raz widziana ją około godziny 13:18 na trasie Rojewo-Lisiny, gdy wracała swoim rowerem z pracy. Niestety, do domu już nie dotarła.
Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, a także rodzina i przyjaciele, od kilku dni prowadzą pilne poszukiwania Małgorzaty Grzeszczak. 57-latka wyszła z domu w niedzielę (13 października) i ślad po niej zaginął. Funkcjonariusze wydali pilny apel w sprawie, chodzi o ważny trop, który prowadzi na drugi koniec Polski.
Policjanci ponawiają apel o rozwagę w czasie grzybobrania. W środku sezonu grzybiarskiego dochodzi do kolejnych przypadków zaginięć osób, które wybrały się do lasu. Niestety, nie udało się uratować życia 83-letniego mężczyzny, którego od wczoraj poszukiwały służby. To kolejna tragedia, do której doszło w ostatnich dniach w związku z wyjściem na grzyby.